Pod koniec września w Bielsku-Białej występował znany stand-uper Michał Kutek. W trakcie występu, prowokowany słownie, uderzył jednego z widzów mikrofonem po czym oblał go piwem. Wszystko zostało nagrane i jeszcze kilka dni temu było dostępne w mediach społecznościowych, ale po naszych pytaniach... zniknęło. Publiczność zachowaniem komika była oburzona. Michał Kutek w rozmowie z portalem mówi, że wina leży po obu stronach. Dodaje, że po występie dwóch mężczyzn urażonych jego żartami „o bielskiej patologii” chciała go zaatakować.

Występ miał miejsce w klubie Miasto. Sala wynajęta została dla Michała Kutka - znanego komika, na którego występy przychodzą tłumy osób w całej Polsce. Stand-uper słynie z tego, że w czasie swoich wystąpień wchodzi w uszczypliwą relację z widownią i sporą część swojego programu opiera na improwizacji. Nie inaczej było tym razem, co nie spodobało się części zasiadających na widowni osób.

Film zniknął po pytaniach

Z relacji świadków wynika, że między występującym a widzami miało dojść do utarczki słownej. Oberwać miał jeden z widzów, który przeszkadzał w występie, raz po raz rzucając głośne komentarze. Zdarzenie częściowo potwierdzał film zamieszczony przez Michała Kutka w mediach społecznościowych, na którym wyraźnie widać, jak ten uderza mężczyznę mikrofonem w głowę, po czym wylewa na niego piwo. Jak mówią świadkowie, scysja była kontynuowana po występie na zewnątrz lokalu. Miało tam dojść do bójki.

O sprawę zapytaliśmy właściciela restauracji Bronisława Foltyna, który twierdzi, że o sprawie dowiedział się dopiero z filmu na profilu komika. - Nikt nie zgłosił żadnego problemu obsłudze. Jeśli to nie było ustawione, to Michał Kutek stanowczo przesadził. Ludzie byli przerażeni i zniesmaczeni. Wiadomo jaki jest stand-up, ale takie zachowanie wychodzi poza granice komedii – mówi w rozmowie z portalem.

Po podjętej próbie kontaktu z komikiem, film... zniknął z sieci. Pod odnośnikiem zamieszczonym na profilu klubu Miasto wciąż można jednak znaleźć komentarze mówiące o tym, że zachowanie stand-upera było żenujące, a on sam przez większą część występu nie potrafił zapanować nad emocjami. 

Zaatakowany po występie

Do sytuacji odniósł się sam zainteresowany, który opowiedział nam o szczegółach „nieprzyjemnego incydentu”. - W występie w Bielsku-Białej przeszkadzało mi parę osób. Dwóch panów trzeba było wyprosić, ponieważ przeszkadzali mi krzycząc w moim kierunku agresywne rzeczy. Po wyproszeniu tych osób niestety kolejne osoby zaczęły przeszkadzać. Prosiłem parokrotnie te osoby, aby ucichły i umożliwiły mi kontynuowanie występu. Niestety, mieli moje prośby za nic. Zrezygnowany czując, że nie jestem w stanie wyprosić kolejnych osób i po raz kolejny przerwać występu zachowałem się nieprofesjonalnie uderzając tą osobę mikrofonem i oblewając ją piwem. Nikogo nie pobiłem - mówi Michał Kutek.

Z jego tłumaczenia wynika, że do bójki pod klubem nie doszło, jednak miał powód, by sam czuć się zagrożony. - Po występie próbowała mnie zaatakować dwójka panów, których wcześniej udało się wyprosić. Chciałem z nimi porozmawiać na temat tego, dlaczego mi przeszkadzali - relacjonuje.

Stand-uper przeprasza

- Oni odpowiedzieli, że musieli to zrobić, ponieważ powiedziałem, że w Bielsku-Białej jest patologia. Na nic się zdało tłumaczenie, że jestem komikiem i to były żarty. Sytuacje udało się załagodzić dzięki interwencji kolegi, który ze mną występował i jego znajomych, którzy byli na publiczności. Obsługa lokalu kazała nam opuścić miejsce występu, w żaden sposób nie interesując się naszym bezpieczeństwem - mówi Kutek.

Zapytany o ostatnią kwestię Bronisław Foltyn mówi, że obsługa lokalu musiała uznać, że większe zagrożenie nie występuje, skoro uczestnicy sprzeczki zostali tylko wyproszeni. - Zazwyczaj przekazują mi takie sprawy, najwidoczniej jednak sytuacja nie była aż tak poważna - deklaruje właściciel Miasta.

Na koniec Michał Kutek przeprosił za swoje zachowanie, usprawiedliwiając je tym, że puściły mu nerwy. - Przepraszam wszystkie osoby, które nie przeszkadzały mi w występie, a były świadkami tego zajścia. Chciałbym dodać, że coraz częściej pojawiają się widzowie, którzy myślą, że zakup biletu uprawnia ich do przeszkadzania w występie. Niejednokrotnie przeszkadzają nie tylko komikom, ale i pozostałej publiczności. Takie zachowanie winno być tępione, prawdopodobnie jednak w odmienny sposób niż ja to uczyniłem.

Adam Kanik
[email protected]

Zdjęcie: profil facebook Michał Kutek