Potężne oburzenie rozpętał wpis kobiety, która niedawno w bazylice mniejszej w Hałcnowie załatwiała formalności związane z pogrzebem. Mieszkanka okolicy twierdzi, że została brzydko potraktowana przez proboszcza i zakrystiankę. Poszło m.in o pieniądze związane z pochówkiem. O sprawie została poinformowana kuria bielsko-żywiecka, która wszczęła postępowanie wyjaśniające. Proboszcz parafii zapewnia, że zdarzenie miało inny przebieg niż opisywany przez kobietę.

Post pojawił się wczoraj w mediach społecznościowych. Kobieta niedawno pochowała matkę, pogrzeb został zorganizowany w bazylice w Hałcnowie. Jak relacjonuje, została tam potraktowana „bardzo arogancko, bez jakiekolwiek współczucia czy empatii” ze strony proboszcza oraz zakrystianki.

- Proboszcz w czasie załatwiania ze mną spraw pochówku zajmował się swoimi prywatnymi sprawami i odbierał prywatne telefony, traktując mnie bardzo zdawkowo i obojętnie - pisze kobieta. W opisywanej sprawie doszło również do nieprzyjemnego zachowania, gdy mieszkanka chciała uiścić opłaty.

Po wskazaniu przez proboszcza opłaty za pogrzeb kobieta zapłaciła kwotę 350 zł u tzw. zakrystianki, która poinformowała o opłacie za usługę księdza. - Nigdy nie zajmowałam się takimi sprawami, więc nie wiedziałam, ile wynosi taka opłata dla księdza, w związku z czym zapytałam jaka powinna to być kwota. Usłyszałam: ,,co łaska’’. Zapytałam powtórnie dla pewności o podanie widełek i ponownie usłyszałam: ,,co łaska’’. Wyciągnęłam daną kwotę, wydającą mi się za normalną, na co reakcja Pani zakrystianki była wręcz haniebna i drwiąca. Przewróciła oczami i prychnęła pod nosem - relacjonuje dalej kobieta.

- Jedyną osobą która potraktowała mnie normalnie i po ludzku jest osoba zajmująca się cmentarzem - grabarz Pan Piotr. Jest to jedyny człowiek godny zaufania, troski i wyrozumiałości w powyższej instytucji w Hałcnowie zwanej Bazyliką, która powinna nosić imię Matki Boskiej Pieniężnej. Boga w tym budynku nie ma - kwituje mieszkanka, która zapowiedziała, że nie pozostawi tak tej sprawy.

Z prośbą o komentarz do opisywanej sytuacji oraz pytaniem czy władze biskupie podejmą interwencję wyjaśniającą sprawę zwróciliśmy się do kurii bielsko-żywieckiej. Po południu otrzymaliśmy komunikat: Kuria Diecezjalna została poinformowana o zaistniałej sytuacji. Trwa postępowanie wyjaśniające

Parafia w Hałcnowie wyjaśnia, że telefony wykonywane przez proboszcza w trakcie spotkania z kobietą związane były z ustaleniem możliwości przeprowadzenia pogrzebu w godzinach porannych (na prośbę mieszkanki). Przekazanie ofiary dotyczyło wynagrodzenia za posługę organisty, kościelnego i ministrantów. Proboszcz zapewnia, że posługa duszpasterska nigdy nie jest warunkowana złożoną ofiarą. Ksiądz oraz zakrystianka jest w kontakcie z kobietą i zostało zaproponowane spotkanie, by wyjaśnić sytuację.

bb