Otwarty kilka dni temu wyremontowany plac Wojska Polskiego był miejscem dwóch koncertów organizowanych z okazji Dni Bielska-Białej. W sobotni wieczór bawiło się na nim nawet 10 tys. mieszkańców. Są niewielkie straty po wydarzeniu.

Najprawdopodobniej w wyniku bardzo dużego zagęszczenia publiczności poniszczone klomby, w których posadzonych zostało łącznie kilka tysięcy bylin oraz krzewów. Odnotowano także połamane gałęzie, a najpoważniej wygląda zniszczone wygrodzenie jednego z klombów. Przed weekendem to o metalowe konstrukcje martwili się najbardziej pracownicy MZD jeszcze przed startem Dni Bielska-BIałej.

Plac i sąsiednie uliczki wypełnione publicznością po brzegi. „Miasto ożyło” - piszą mieszkańcy

Niskie płotki nie są solidną konstrukcją, stanowić mają jedynie odgrodzenie miejsc z nasadzeniami roślin od nawierzchni placu służącej mieszkańcom. Jeśli komuś w trakcie koncertów przyszło do głowy na nich stawać, to efekt widoczny jest na zdjęciu. Usunięcie strat po koncertach nie powinno stanowić problemu.

Uszkodzenia powinny być sugestią dla organizatorów, by w trakcie kolejnych koncertów w tym miejscu zadbać o odpowiednie podwyższenie sceny lub rozstawienie telebimów w rejonie ul. 11 Listopada.

bb

Zdjęcie: Marcin Płużek