Dziś na placu Chrobrego odbyła się konferencja Koalicji Obywatelskiej, w czasie której posłanka Mirosława Nykiel oraz inni kandydaci do Sejmu przedstawili kwoty, jakie osoby związane z rządem otrzymały w czasie rządów Prawa i Sprawiedliwości. „Państwo nasze jest po prostu okradane. My to rozliczymy”.

Premier Beata Szydło w swoim expose w 2015 roku obiecała obywatelom „pokorę, pracę i umiar”. Po 8 latach rządów, zdaniem posłanki Nykiel widać jednak, że ta dewiza powinna dzisiaj brzmieć „willa, majątki i samochody”. Na przykładzie wyprawek szkolnych podawała, jak bardzo rosną ceny w Polsce.

- To nie tyko wyprawki szkolne. Towarzyszy nam inflacja i drożyzna. Osoby bez odpowiednich kompetencji piastują ważne funkcje, dla przykładu były wójt Pcimia, Daniel Obajtek, obecny prezes Orlenu, za rządów PiS stał się królem życia. Wypłaty tych osób często przekraczają wyobrażenie przeciętnych pielęgniarek, nauczycieli, pracowników socjalnych czy innych pracowników budżetówki - mówiła Nykiel.

Podczas konferencji Małgorzata Pępek przedstawiła listę wybranych zakupów dokonanych przez rząd PiS, których kwoty sięgają kilkunastu milionów złotych. Jak sama stwierdziła, tych wydatków nie będą w stanie spłacić nawet nasze dzieci. - Państwo nasze jest po prostu okradane. My to rozliczymy. Choćby dlatego, że dzisiaj mamy ogromny problem jeśli chodzi o służbę zdrowia, która jest niedofinansowana. Mamy najniższy procent PKB oddany na ochronę zdrowia. A tymczasem oni wypłacają pieniądze swoim rodzinom. Nepotyzm jest tak ogromnie rozdmuchany, że jeszcze nigdy po 1989 roku tak w Polsce nie było. Mówimy dość i absolutnie chcemy to przerwać - mówiła senator Agnieszka Gorgoń-Komor.

Jako przykład podano m.in. Małgorzatę Sadurską, która zasiadając w zarządzie PZU od czasu powołania do zarządu spółki w 2017 roku zarobiła aż 9 mln zł. - Takich pisowskich milionerów można znaleźć w każdym zakamarku polski, również na Podbeskidziu. Sabina Bigos-Jaworowska, dyrektor Szpitala Wojewódzkiego w Bielsku-Białej prywatnie przyjaciółka Beaty Szydło zarobiła od czerwca 2017 roku do końca 2021 blisko 1 mln zł w radzie nadzorczej spółki Skarbu Państwa. Wyraziła wdzięczność, przelewając w zeszłym roku darowiznę na rzecz partii PiS w wysokości 12 tys. zł - wymieniała poseł Mirosława Nykiel.

Głos zabrał także najmłodszy z kandydatów Mateusz Smyrski. - Młodych ludzi nie stać na wynajem mieszkań i muszą mieszkać z rodzicami do 35. roku życia. Młodzi nie mogą sobie pozwolić na kolejną kadencję PiS. Karta wyborcza może przesądzić o tym, czy młodzi będą mieli mieszkanie, czy będą mogli założyć rodzinę, czy będą dalej oglądać willę Obajtka. Trzeba zakończyć pisowskie eldorado - powiedział.

ak