Niekoszony trawnik ma tylu samo zwolenników, jak i przeciwników. Faktem jest, że coraz więcej samorządów rezygnuje z koszenia terenów zielonych z powodów ekologicznych oraz w poszukiwaniu oszczędności na tego typu usługach. Problem pojawia się, gdy bujna trawa na poboczach zaczyna dawać się we znaki kierowcom, utrudniając widoczność na skrzyżowaniach. Bez problemów można znaleźć w Bielsku-Białej miejsca, gdzie jeszcze chwila, a spośród wysokiej trawy nie będzie widać pieszych. Czy miasto oszczędza kosztem bezpieczeństwa?

Od kilku dni mieszkańcy wysyłają do redakcji portalu alarmujące zdjęcia dotyczące bujnej roślinności na terenie miasta. - Czy w Bielsku-Białej w ramach oszczędności nie będą kosić trawy w tym roku? Jeszcze chwila i będzie zasłaniać widok przy wyjazdach na główne drogi - pisze pan Piotr.

Różni zarządcy terenów zielonych

Kolejna osoba zwraca uwagę, że takie zaniedbania mogą prowadzić do tragedii. - Pogoda w ostatnim czasie sprzyja szybkiemu wzrostowi zieleni. Oczywiście nie mam nic przeciwko zieleni, ale w pewnych miejscach trzeba zadbać o to, aby nad nią zapanować. Nie wiem, czy to moda na kwietne łąki czy oszczędności, ale zarosły nam skrzyżowania, powodując znaczne ograniczenie widoczności. Albo miasto coś z tym zrobi albo się to w końcu źle skończy - pisze pan Michał i wysyła zdjęcie zjazdu z al. gen. Andersa na ul. Babiogórską.

To tylko dwie wiadomości od mieszkańców. Jak ustalił portal, to wcale nie tak, że władze umyśliły sobie dzikie łąki kwietne na terenie całego Bielska-Białej, ale z kwestią oszczędności rzeczywiście coś jest na rzeczy. Okazuje się też, że koszenie trawy na terenie miasta wcale nie jest tak proste.

- To jest bardziej złożona kwestia. Za tereny miejskie, takie jak na przykład parki, odpowiada Urząd Miejski, za ciągi komunikacyjne z reguły Miejski Zarząd Dróg, a za tereny na osiedlach mieszkaniowych zarządcy tych nieruchomości, czyli lokalne spółdzielnie. Na miejskich terenach zielonych pierwsze koszenie już się odbyło. Na bieżąco dokonywane są kontrole, a w razie potrzeby wykonawcy wzywani do przyspieszenia prac - zapewnia portal Wiesław Maj, naczelnik wydziału gospodarki miejskiej Ratusza.

MZD zacznie kosić w czerwcu

Czytelnicy zwracają uwagę, że w szczególności w rejonie dróg wysoka roślinność przeszkadza najbardziej. Zapytaliśmy więc w MZD, dlaczego trawa nie jest koszona. - Niedawno rozstrzygnięte zostały postępowania przetargowe, finalizujemy umowy z wykonawcami. W tym roku, zresztą podobnie jak w poprzednich, z wiadomych względów jest na to mniej pieniędzy. Powinniśmy przystąpić do koszenia w pierwszej połowie czerwca - tłumaczy Marcin Burdziński, zastępca dyrektora MZD w Bielsku-Białej.

W pierwszej kolejności wykonawca prac na zlecenie MZD zadbać ma o wykoszenie wysokiej trawy w rejonie skrzyżowań, wyjazdów z dróg podporządkowanych i parkingów, czyli tam, gdzie widoczność jest najważniejsza. Jak dowiedział się portal, na terenach znajdujących się w zarządzie drogowców koszenie odbędzie się w tym roku tylko dwukrotnie. Wszystko z powodu oszczędności.

Największa spółdzielnia kosi

A jak sytuacja wygląda na bielskich osiedlach? Czytelnicy wskazują, że i tutaj widoczne są problemy. W wielu miejscach zarośnięte są place zabaw i miejsca spacerowe. A w wysokiej trawie lubują się przecież kleszcze. Czy tutaj również brakuje środków? - Dość późna wiosna sprawiła, że roślinność w tym roku intensywnie wzrosła w krótkim czasie. Wobec firmy, która realizuje jednocześnie usługi czystościowe oraz pielęgnuje roślinność niską (trawniki i żywopłoty) aura postawiła trudne logistycznie zadanie wykonania pierwszego koszenia w krótkim terminie. Spółdzielnia nasza posiada zabezpieczone środki na ten cel, więc nie jest to problem finansowy tylko organizacyjny - zapewnia Jacek Żołubak, prezes SM Strzecha.

- Koszenie według kontraktu odbywa się cztery razy do roku w ramach przetargu, który obejmował również zimowe utrzymanie chodników, sprzątanie zewnętrzne i wewnętrzne. Zieleńców jest sporo, ale koszone są systematycznie i z pewnością wszystkie miejsca zostaną wykoszone. Aktualnie na naszym terenie prawie wszędzie zadanie zrealizowano - mówi prezes największej spółdzielni mieszkaniowej w mieście.

Adam Kanik
[email protected]