6 czerwca 1973 roku z linii produkcyjnej Fabryki Samochodów Małolitrażowych w Bielsku-Białej zjechał pierwszy wyprodukowany pod Beskidami fiat 126p. Jak się okazało, było to jedno z najważniejszych wydarzeń w dziejach polskiej motoryzacji, a także milowy krok w rozwoju stolicy Podbeskidzia.

Z niewielkiego miasta, słynącego dotąd z Bolka i Lolka, a także doskonałych tkanin wełnianych, gród nad Białą stał się ważną przemysłową aglomeracją. Najpierw, 29 października 1971 roku, podpisano umowę o współpracy technicznej i licencyjnej pomiędzy włoskim Fiatem a Przedsiębiorstwem Handlu Zagranicznego Przemysłu Motoryzacyjnego POLMOT. W Polsce miała zostać uruchomiona produkcja fiata 126 z dopiskiem „p”, identycznego jak model przygotowywany w tym czasie do produkcji przez Włochów.

Był to niewielki samochód z chłodzonym powietrzem silnikiem o pojemności 595 cm3 (określany jak 600), którego produkcję Fiat miał rozpocząć w zakładach w Cassino. Maluch - jak później powszechnie nazywano ten model – był samochodem typowo miejskim zaprojektowanym z myślą o wąskich uliczkach włoskich miast. Okazało się jednak, że na polskich drogach też się sprawdził. Chociaż właściciele maluchów mogą długo opowiadać o swoich przygodach na drodze. Pierwszych 100 egzemplarzy fiatów 126 zjechało z taśmy montażowej zakładów w Cassino we wrześniu 1972 roku, a w październiku model został zaprezentowany publicznie na salonie samochodowym w Turynie. Kilka dni później - na warszawskim Placu Defilad.

Więcej o maluchach pisze najnowsze wydanie „Kroniki Beskidzkej”. Nowe wydanie lokalnego tygodnika ukaże się w tradycyjnie w czwartek. E-wydanie już teraz jest dostępne TUTAJ.

map

Zdjęcie: z archiwum „Kroniki Beskidzkiej”