Oszuści nie mają żadnych skrupułów i zmieniając metody wyłudzają pieniądze od seniorów. Tylko jednego dnia oszczędności straciły aż trzy mieszkanki Bielska-Białej. Dzień wcześniej kwotę 140 tys. zł przekazał oszustom 91-letni bielszczanin.

Przed weekendem odnotowano aż cztery podobne oszustwa. Jako pierwsza oszukana została 76-letnia mieszkanka ul. Łagodnej, która odebrała telefon od mężczyzny podszywające się pod policjanta. Oszust wmówił kobiecie, że jej syn spowodował wypadek. I że musi słono zapłacić, by mógł uniknąć odpowiedzialności. Kobieta tak dała się omotać, że przekazała nieznajomemu 23 tys. zł.

Tego samego dnia oszczędności straciła 85-latka z ul. Goleszowskiej. Oszuści wmówili seniorce, że jej córka cierpi na koronawirusa i tylko droga szczepionka pomoże uratować jej życie. Przestępcy zażądali aż 70 tys. zł, kobieta miała tylko 25 tys. zł i właśnie tyle podarowała przestępcy. Podobny numer wycięto 87-latce z ul. Kunickiego. Myśląc, że jej córka pilnie potrzebuje lekarstwa, wręczyła oszustowi 11 tys. zł.

Majątek stracił także 91-letni bielszczanin. Zadzwoniła do niego osoba podszywająca się za lekarza. Poinformowała, że jego siostra z córką w stanie ciężkim trafiły do szpitala i potrzebują leku, który uratuje im życie. Oszust zażądał 140 tys. zł i po przeszło godzinie do mieszkania seniora przyszedł mężczyzna po pieniąze. Senior dopiero po rozmowie z członkami rodziny uświadomił sobie, że padł ofiarą oszusta.

bb