Od kilkudziesięciu lat podróżuje z wiernymi po całym świecie, zwiedził wszystkie kontynenty. W którym miejscu globu wiara jest najsilniejsza? W którym najsłabsza? Na te pytania odpowiada ks. Kazimierz Hanzlik, proboszcz parafii w Kalnej.

- Najmniejsza wiara jest w Europie. Bogactwo tego świata ją niszczy. Pęd życia sprawia, że w kościołach jest coraz mniej ludzi. Nie dziwię się, że misjonarze, którzy wyjeżdżają w odległe zakątki, chcą umierać tam, razem z ludźmi, którzy bardzo mocno wierzą. Misjonarz czy ksiądz jest tam szanowany i potrzebny, żeby normalnie żyć - tłumaczy ksiądz Hanzlik, który zwiedził z pielgrzymami wszystkie kontynenty.

Pielgrzymki to dla księdza Hanzlika najlepszy wypoczynek. - Leżenie na plaży, czy myślenie tylko o sobie to za mało. Kiedy człowiek widzi entuzjazm pośród tych, których prowadzi, to mobilizuje i daje siłę - dodaje. - Tak naprawdę trudno powiedzieć, ile udało się odwiedzić miejsc. Prowadzę ludzi przez 30 lat.

aj