Różne są lokale w Bielsku-Białej, ale tak doskonałą lokalizacją może pochwalić się tylko White House. Restauracja położona jest w malowniczej scenerii bielskiego lotniska w Aleksandrowicach, gdzie zjeść można rodzinny obiad czy zorganizować wykwintne przyjęcie. Wczoraj w lokalu hucznie świętowano 40. urodziny radnego Krzysztofa. Punktem kulminacyjnym imprezy był pokaz sztucznych ogni.

White House mieści się przy ul. Zwardońskiej 141. Rozpościera się stąd piękna panorama Beskidów, obok znajduje się lotnisko sportowe i ścieżka pieszo-rowerowa. Od wielu lat jest to jedno z ulubionych miejsc bielszczan do aktywnego spędzania czasu. Nic dziwnego, że restauracja może śmiało pochwalić się najlepszą lokalizacją w Bielsku-Białej, gdzie w sympatycznej atmosferze zjeść można rodzinny obiad, spotkać w towarzystwie najbliższych znajomych czy zjeść wykwitną kolację tylko dla dwojga.

W przyjaznym wnętrzu White House zmieści się ponad 150 osób, karta dań zadowoli rozmaite gusta. Latem goście restauracji korzystać mogą z dużego ogrodu, w którym ustawione zostały huśtawki, zjeżdżalnie oraz przygotowano strefę zabaw, to wszystko z myślą o najmłodszych klientach. Lokal otwarty jest przez siedem dni w tygodniu, nie ma więc przeciwwskazań, by zorganizować w nim przyjęcie czy jubileusz.

White House świetnie nadaje się na wyjątkowe okazje. Taką były hucznie świętowane wczoraj 40. urodziny znaczącego bielskiego radnego Krzysztofa, który dużo dobrego robi dla Bielska-Białej. Z tej okazji dla znamienitych gości przygotowane zostało specjalne menu, a punktem kulminacyjnym imprezy był 5-minutowy pokaz sztucznych ogni, który stanowił niemałą atrakcję również dla okolicznych mieszkańców.

Wśród gości można był usłyszeć głosy niezadowolenia, że organizacja tego typu pokazów fajerwerków staje się rzadkością. O ile każdy rozumie potrzebę dbania o naszych czworonożnych przyjaciół, o tyle nie powinniśmy sobie odmawiać chwili przyjemności przy tak szczególnych okazjach.

bb