Przed laty w tym miejscu działała szkoła, po modernizacji w 2015 roku kosztem 2 mln zł oddano tu mieszkania komunalne. Budynek od początku posiadał wady, najpoważniejsza dotyczy notorycznego zalewania mieszkań wodami opadowymi. ZGM od ponad pięciu lat prowadzi prace doraźne, ale problem wciąż istnieje. - Tylko czynsze podnoszą. Dlaczego mam płacić coraz więcej za życie z grzybem? - mówi mieszkanka. Po kolejnej interwencji ogłoszono przetarg na naprawę dachu.

Osiem lat temu dawna SP nr 32 przy ul. Lajkonika została przebudowana. W związku ze zmianą wejścia do budynku obiekt otrzymał adres Jaskrowa 11. W pełni wykończone zostały pomieszczenia wspólne, mieszkania oddano w stanie deweloperskim - do indywidualnego wykończenia przez najemców. Od strony wejścia do przebudowanego budynku oddano parking dla mieszkańców oraz drogę dojazdową.

Mieszkania po dawnej szkole

- Przebudowa obiektu objęła część mieszkalną (siedem mieszkań dwupokojowych i dwa jednopokojowe, w tym dwa na parterze dla osób niepełnosprawnych) oraz część przeznaczoną dla świetlicy środowiskowej. Zakres wykonanych prac obejmował m.in. wyburzenia, wykonanie ścianek działowych, przebudowę klatki schodowej, wymianę stolarki okiennej i drzwiowej, docieplenie ścian, wykonanie nowych instalacji wodno-kanalizacyjnych, centralnego ogrzewania - pisaliśmy w 2015 roku w artykule TUTAJ.

Oddany budynek posiadał wady, o których szybko przekonali się mieszkańcy. Najpoważniejsza z nich dotyczy ciągłego zalewania większości lokali i części wspólnych. Po każdym deszczu czy roztopach na dachu zalega woda, która później spływając do środka tworzy zacieki. Sporych rozmiarów grzyb pod sufitami i wilgość w mieszkaniach to dla lokatorów stały problem. Mieszkańcy wielokrotnie interweniowali Zakładzie Gospodarki Mieszkaniowej, do tej pory jednak problem nie został skutecznie rozwiązany.

Z relacji lokatorów wynika, że dochodziło do tak kuriozalnych sytuacji, że przeszło 80-letni sąsiad sam dokonywał drobnych napraw na dach. - Nikt nie reaguje. Tylko czynsze stale podnoszą. Dlaczego mam płacić coraz więcej za życie z grzybem? Szczerze mówiąc, jeszcze się nie wprowadziliśmy a już w mieszkaniach była wilgoć. Przecież tak się zwyczajnie nie da mieszkać - skarży się jedna z lokatorek.

Problem z wentylacją i robactwem

Samo zalewanie lokali to niejedyny problem. Mieszkańcy narzekają również na brak odpowiedniej wentylacji. - Żeby coś ugotować trzeba otwierać okno. W zimie, po prostu siedzę w kuchni w kurtce. Jak kominiarz zwrócił zarządcy uwagę, na kwestię wentylacji to tylko wzruszono ramionami. Wydaje mi się, że przymykają oko, bo tutaj nie ma gazu, wszystko mamy na prąd - słyszymy. Mieszkańcom, jak przyznają, dokucza także… robactwo. Na strychu zalęgły się mole. Jak twierdzą lokatorzy, wełna stanowiąca ocieplenie stropu nie była wymieniana w 2015 roku i pamięta czasy, gdy budynek był szkołą.

W styczniu interpelację w tej sprawie wystosował radny Konrad Łoś. - Mieszkańcy zwrócili się do mnie o podjęcie interwencji, gdyż są zupełnie bezradni i pozostawieni przez służby miejskie bez jakiejkolwiek pomocy. Prośba mieszkańców, aby zarządca przystąpił do kompleksowej naprawy dachu pozostaje bez echa. Doraźnie działania nie przynoszą rezultatów. Mieszkańcy odnotowują nieustanne szkody oraz obawiają się o swoją przyszłość. Nieustannie słyszą zapewnienia, że sprawa jest w toku i trzeba czekać. Jak długo można czekać, mając wodę pod meblami? - pyta w interpelacji radny z Wapienicy.

Ogłosili przetarg na naprawę dachu

W odpowiedzi czytamy, że naprawy poszycia dachu przy ul. Jaskrowej 11 przeprowadzane były od 2017 roku. Odbywały się one również w ramach posiadanej gwarancji. Miały być one wykonywane systematycznie, a ich zakres był dostosowany do posiadanych środków finansowych. Jak jednak mówią mieszkańcy, z naprawami na gwarancji bywało różnie. - Po tym jak zmarł właściciel firmy, która modernizowała budynek nikt nie chciał brać żadnej odpowiedzialności. Z pretensjami mamy więc iść na cmentarz? - dopytują.

W tej samej odpowiedzi, zastępca prezydenta Adam Ruśniak poinformował o podjętej decyzji o całkowitej wymianie poszycia. W tym celu opracowana została już dokumentacja. Dwa tygodnie po interwencji radnego Łosia, ZGM ogłosił przetarg. Zakres prac dotyczy m.in. pokrycie papą termozgrzewalną dachu na całej powierzchni budynku, oklejenie kominów oraz przyklejenie do nich styropianowych płyt. Naprawa poszycia ma odbyć się po zimie, termin realizacji do 30 dni od daty zawarcia umowy.

Adam Kanik
[email protected]