Przeszło 30-letni twór radzieckiej motoryzacji - Moskwicz zarejestrowany w Bielsku-Białej, wystawiony został na licytację WOŚP. Z samochodem wiąże się niezwykła historia, do Polski przyjechało nim ośmioro uchodźców z objętej wojną Ukrainy. Jeszcze niedawno samochód jeździł na radzieckich blachach.

Moskwicz 4121 wyprodukowany w 1990 roku wystawiony został na aukcję z okazji 31. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Z tym egzemplarzem wiąże się niezwykła historia - do Polski w czasie gdy wybuchła wojna na Ukrainie przyjechała nim ośmioosobowa rodzina (trójka dzieci i pięcioro dorosłych). Przejechali w sumie 1500 km. Samochód od nowości znajdował się w rękach pierwszego właściciela. Auto zostało sprzedane wkrótce po przyjeździe do Polski, by zdobyć środki potrzebne do życia.


Moskwicz przed renowacją jeszcze na radzieckich tablicach

Moskwicz został przerejestrowany na pojazd zabytkowy, przeszedł podstawowy serwis mechaniczny, zdemontowano instalację gazową. Poddany został także detailingowi polegającemu na polerce lakieru, nałożeniu ceramicznej warstwy ochronnej i kompleksowym czyszczeniu wnętrza. Obecny właściciel z Bielska-Białej ponownie wystawił go na sprzedaż, z której zysk przeznaczony zostanie na WOŚP.

Zwycięzca licytacji oprócz kluczyków do Moskwicza Aleko otrzyma także oryginalne „radzieckie” tablice rejestracyjne oraz zapasowe części, które jechały z ukraińską rodziną na wypadek awarii. Samochód można licytować w serwisie Allegro - TUTAJ. O poranku jego cena przekraczała 15 tys. zł.

ak

Zdjęcia pochodzą z aukcji w serwisie Allegro