Rozpoczyna się likwidacja parku linowego pod Dębowcem, którego drewnianą konstrukcję zjada grzyb. W ostatnich dniach wydane zostało pozwolenie na rozbiórkę słupów wraz z fundamentami, a teraz na plac budowy wchodzi firma, która rozbierze obiekt zamknięty od dwóch lat. Koszt prac wyniesie ok. 60 tys. zł.

Od czwartku parking oraz siłownia zewnętrzna przy dolnej stacji kolei linowej na Dębowcu będą nieczynne do odwołania. Powodem są prowadzone prace budowlane. Jak dowiedział się portal, BBOSiR podpisał umowę z firmą, która rozbierze park linowy. Kilka tygodni temu wydano pozwolenie na usunięcie drewnianych słupów wraz z fundamentami. Letnia atrakcja od dwóch lat była zamknięta, bo przy okazji przeglądów wyszło na jaw, że zagraża bezpieczeństwu.

Jak już informowaliśmy, wnętrze drewnianych słupów ulega rozkładowi z powodu obecności grzyba odpornego na środki grzybobójcze. Prześwietlenia specjalnym tomografem wykazały, że słupy objęte są rozkładem na powierzchni nawet do kilkudziesięciu procent.

Prace przy rozbiórce parku linowego mają potrwać do końca roku. Koszt rozbiórki atrakcji wyniesie ok. 60 tys. zł. Teren po parku zostanie uprzątnięty, ale na obecnym etapie nie ma decyzji co do jego przyszłości i nie wiadomo czy polana przy dolnej stacji kanapowej na Dębowiec zostanie zagospodarowana.

bak