Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci 18-letniej uczennicy bielskiej szkoły średniej. W tle pojawiają się narkotyki, bo młoda kobieta przez pewien czas leczyła się w zamkniętym ośrodku uzależnień w Bielsku-Białej, a na jej ciele miały zostać stwierdzone ślady po wkłuciach w przegubach łokci. Policja i prokuratura sprawy komentować nie chcą. Śledczy czekają na wyniki sekcji zwłok nastolatki.

Do tego bulwersującego zdarzenia doszło późnym wieczorem 17 listopada. Kilka minut po godz. 23.00 policja otrzymała zawiadomienie o śmierci młodej kobiety. Nastolatkę na Szpitalny Oddział Ratunkowy miało przynieść dwóch mężczyzn. Tłumaczyli, że znaleźli ją nieprzytomną. Z nieoficjalnych informacji wynika, że 18-latka przyniesiona na SOR już nie żyła.

Wyników sekcji jeszcze nie ma

Zapytana o śmierć młodej kobiety oficer prasowa bielskiej policji asp. sztab. Katarzyna Chrobak potwierdza datę i godzinę wpływu zdarzenia, ale okoliczności sprawy - ze względu na dobro postępowania - komentować nie chce. Z pytaniami odesłano nas do Prokuratury Rejonowej Bielsko-Biała Południe, która prowadzi w tej sprawie śledztwo. Szef prokuratury Maciej Fereniec również jest niezwykle oszczędny w słowach. Oficjalnie wiadomo tyle, że postępowanie zostało wszczęte 18 listopada i prowadzone jest pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci. Trzy dni później przeprowadzono sekcję zwłok nastolatki, ale jej wyników jeszcze nie ma.

Młoda kobieta to uczennica klasy maturalnej bielskiej szkoły średniej. Policja pojawiła się w tej szkole następnego dnia po tragicznym zdarzeniu. Wiadomość o śmierci 18-latki wstrząsnęła środowiskiem szkolnym, w którym pojawia się główna hipoteza związana z jej zgonem. Jak dowiedział się portal, młoda kobieta mogła mieć problemy z narkotykami. Poprzedni rok szkolny spędziła w zamkniętym ośrodku terapii uzależnień dla młodzieży, w którym odwiedzali ją nauczyciele ze szkoły w celu udzielania lekcji indywidualnych.

Otrzymali wsparcie psychologiczne

W środowisku spotkaliśmy się z opiniami, że placówka wiedząc o problemach nastolatki, pomagała jej na tyle, na ile tylko mogła. Tragiczne wydarzenia miały jednak dziać się poza murami szkoły. - Dziewczyna była pełnoletnia, miała swoje życie prywatne. Była na indywidualnym nauczaniu, więc też tego kontaktu ciągłego nie było. Jeśli chodzi o samą szkołę i jej wyniki, to była to bardzo zdolna uczennica - mówi nam osoba z otoczenia, która chce pozostać anonimowa. Z naszych ustaleń wynika, że koledzy i koleżanki zmarłej zostali objęci wsparciem psychologicznym.

Problem z narkotykami ma być zauważalny w ostatnim czasie w co najmniej kilku szkołach na terenie Bielska-Białej. Dyrekcja części z nich miała podjąć nawet działania profilaktyczne skierowane do rodziców uczniów, by ci w razie potrzeby mieli otwarte oczy. Do tej pory jednak żadna z poszlak nie okazała się na tyle poważna, by powiadomione zostały organy ścigania.

Jak usłyszeliśmy w wydziale edukacji i sportu Urzędu Miejskiego w Bielsku-Białej, powielane informacje o problemie narkotyków w bielskich szkołach zdają się być przerysowane. Niemniej dyrektorzy szkół mają narzędzia, aby wszelkie zarzewia problemów zwalczać w zarodku. Niebagatelna jest tutaj rola rodziców.

Stres i samotność w tłumie

- Mamy świadomość zagrożeń, jakie czyhają na młodych, szczególnie tzw. behawioralnych. Dysponujemy kadrą psychylogiczno-pedagogiczną, która służy pomocą. Ale to dom rodzinny powinien chcieć zauważyć problem, wyjść ze swoich czterech ścian i zasygnalizować potrzebę udzielenia pomocy. W obliczu wielu trudnych sytuacji, które dotykają nasze dzieci i młodzież, szkoła i dom rodzinny powinny mówić jednym głosem. Głosem odpowiedzialnych dorosłych - zapewnia naczelnik Ewa Szymanek-Płaska.

- Chciałabym zaprosić rodziców do rozmowy na temat wsparcia i szukania dróg rozwiązań tych trudnych sytuacji, by ustrzec nasze dzieci przed niezdrowymi emocjami, wszechobecnym stresem, wykluczeniem czy po prostu samotnością w tłumie. Szkoła jest wyposażona w narzędzia, ale najważniejsza jest komunikacja i zrozumienie współczesnych potrzeb młodzieży w zmieniającym się świecie - dodaje.

bak, ak