Wczoraj do skrzynek poczty elektronicznej dyrekcji bielskich szkół trafiła informacja w sprawie zagrożeń związanych z obchodzeniem Andrzejek i Halloween oraz czytania książek J.K. Rowling. Broszura, przesłana za zgodą Kuratorium Oświaty w Katowicach, jest wyrazem troski o bezpieczeństwo i dobro dzieci oraz młodzieży. Zdaniem jej autorów, praktykowanie tych nawyków może prowadzić do opętania.

Stowarzyszenie Katolickie Szkoła Nowej Ewangelizacji Jezusa Zmartwychwstałego za zgodą Kuratorium Oświaty w Katowicach rozesłało do wielu szkół na terenie Bielska-Białej oraz prawdopodobnie całego województwa śląskiego broszurę pt. "Niebezpieczne przesunięcia kulturowe". Jej autorzy, kierując się troską o bezpieczeństwo i dobro dzieci oraz młodzieży szkolnej, szczegółowo analizują źródła oraz zagrożenia zdrowotne, na jakie narażone są osoby uczestniczące w obchodach Halloween, wróżbach andrzejkowych czy czytające książki o przygodach Harrego Pottera.

Szkodliwość czytania horoskopów

Dzięki uprzejmości dyrekcji jednej z bielskich szkół udało nam się do niej dotrzeć. - Kierując się troską o dobro i bezpieczeństwo nauczycieli oraz uczniów i ich rodzin, pragniemy zasygnalizować istotne niebezpieczeństwa, na jakie narażeni są ludzie, którzy z powodu niewiedzy, korzystają lub praktykują wróżbiarstwo, bioenergoterapię, hipnoterapię, medytację transcendentalną, akupunkturę, homeopatię, astrologię, czytanie horoskopów, neurolingwistyczne programowanie (NLP), radiestezję lub inne praktyki mające związek z okultyzmem czy spirytyzmem, a często ukryte pod nazwą medycyny niekonwencjonalnej lub kursów samodoskonalenia - czytamy na wstępie pisma.

Zdaniem autorów kilkustronicowej broszury, intensywna promocja magicznych praktyk w internecie, radiu, prasie i telewizji oraz niemal powszechny brak wiedzy na ten temat w społeczeństwie spowodował masowe korzystanie ludzi z tych metod. - Kościół katolicki, opierając się na wskazówkach i prawie zawartym w Piśmie Świętym, zabrania korzystania z tych praktyk, aby uchronić ludzi przed straszliwymi skutkami polegającymi na zniewoleniu duchowym do opętania włącznie oraz chorobami ciała - informują nadawcy listu.

Zdaniem autorów broszury, u osób mających wcześniejszy kontakt z wymienionymi praktykami dochodziło do zaburzeń „psycho-duchowych”, wzrostu agresji, silnych lęków, depresji, nerwic, bezsenności. Dlatego Szkoła Nowej Ewangelizacji informuje, jak niebezpieczne jest praktykowanie andrzejkowych wróżb, Halloween oraz lektura książek J.K. Rowling. Wróżbiarstwo i przebieranie za duchy może prowadzić do opętania.

Grzech duchowego cudzołóstwa

Autorzy listu przypominają, że 30 listopada Kościół katolicki obchodzi święto Andrzeja Apostoła. Zaniedbania w dziedzinie wiary, brak wiedzy sprawiły jednak, że młodzież „czci” św. Andrzeja przez praktyki wróżbiarskie.

- Już od dawna wylewano wosk i z jego kształtów odczytywano przyszłość, szczególnie w aspekcie matrymonialnym. Istotny jest fakt, że tego rodzaju wróżbiarstwo, początkowo matrymonialne, a współcześnie dotyczące wszelkiego rodzaju prób przewidywania przyszłości, dokonuje się powszechnie w atmosferze „zabawy”. Jeżeli jednak Objawienie chrześcijańskie nazywa grzech wróżbiarstwa grzechem bałwochwalstwa, określanym także jako grzech duchowego cudzołóstwa, to mamy tu „zabawę w cudzołóstwo” ze wszystkimi tego konsekwencjami - informuje stowarzyszenie.

Halloween, zdaniem autorów broszury, wygląda pozornie niewinnie i wydaje się być tylko zaspakajaniem potrzeby tajemniczości i dreszczyku emocji. Stąd przebieranie się za śmierć, duchy, czarownice, nietoperze, czarne koty, zombie, wampiry, a nawet samego diabła. Niestety, jak czytamy - ta pogańska tradycja została również zawłaszczona przez satanistów, którzy Noc Halloween łączą z wieczorem tzw. czarnych mszy i orgii seksualnych, związanych z jednoczeniem się z demonami; wiąże się to także ze składaniem ofiar z ludzi w kulcie satanistycznym, o czym świadczą wypowiedzi byłych satanistów, naocznych świadków tych zdarzeń. Angażowanie się w tę pozornie niewinną „zabawę”, jaką jest Halloween, oznacza dotykanie rzeczywistości niebezpiecznych duchowo.

Okultystyczna literatura dla młodzieży

Skąd zastrzeżenia do Harrego Pottera? Autorzy broszury uważają, że powieść ukazuje wypaczony obraz świata. Przede wszystkim codzienność, w której żyje bohater, ukazywana jest jako zła, a niebezpieczny świat magii przedstawiany jest jako absolutnie dobry. Promowany jest schemat, aby we wszelkich trudnościach sięgać po magię. Tym samym młody czytelnik wprowadzany jest w praktykę okultyzmu i podawane są mu instrukcje praktykowania magii. Ponadto Harry Potter w szkole uczył się wróżbiarstwa i astrologii.

- Właściwie powieść Harry Potter nazwać trzeba by okultystyczną literaturą dla młodzieży. Starannie i systematycznie wprowadza dzieci w realne formy grzechu wróżbiarstwa. W kontekście powyższego rekomendowany jako lektura szkolna „Harry Potter” powinien być wycofany ze szkół, które nie mają prawa nauczać dzieci pseudo religii okultyzmu w formie magii, spirytyzmu i wróżbiarstwa oraz czarów - uzasadniają autorzy informacji na temat zagrożeń młodego pokolenia Polaków.

Stowarzyszenie prosi, aby przypominać młodzieży, że Święty Mikołaj był biskupem, a nie „staruszkiem w stroju krasnala”, z kolei istotą Świąt Wielkanocnych jest Triduum Paschalne, a nie zajączki czy śmigus-dyngus. Zapytana przez nas dyrekcja szkoły, która przekazała nam informację, nie chce komentować broszury otrzymanej od stowarzyszenia. Powieść J.K. Rowling nie zostanie jednak wycofana ze szkolnej biblioteki.

Adam Kanik