Naziści przygotowali dwie koncepcje przebudowy obecnego Teatru Polskiego w Bielsku-Białej, które zakładały gruntowne zmiany wnętrz, ale również placów przed i za budynkiem. To, że plany z 1940 roku były poważne najdobitniej świadczy fakt wykonania makiet planowanej inwestycji, o której pisał dziennik „Kattowitzer Zeitung”. Bielscy historycy Wiesław Dziubek i Wojciech Kominiak dotarli do zdjęć makiet przypadkiem. Ich album kupił mieszkaniec Aleksandrowic, który znalazł je w domu należącym wcześniej do niemieckiego urzędnika.

Kilka tygodni temu zdjęcia makiet zostały zaprezentowane uczestnikom spotkania w Książnicy Beskidzkiej, a dziś premierowo przedstawiamy je na łamach portalu. Wiesław Dziubek i Wojciech Kominiak znaleźli się w ich posiadaniu dzięki mieszkańcowi naszego miasta. Mężczyzna kupił ich album "Bielsko-Biała i okolice na dawnej pocztówce i fotografii w czasach II wojny światowej". Książkę dostarczył do jego domu jeden ze współautorów publikacji.

Cenne pamiątki związane z miastem

- Pan Leszek przy okazji przekazania książki opowiedział mi, jak po wojnie jego rodzice zasiedlili poniemiecki dom w Aleksandrowicach. Prawdopodobnie zamieszkiwał go pracownik bielskiego magistratu, który musiał pracować w wydziale budownictwa. Dom został w pośpiechu opuszczony przez niemiecką rodzinę w 1945 roku, gdy wojska radzieckie wkroczyły do miasta - w garażu pozostał mercedes, a w domu fortepian, które zostały następnie zarekwirowane przez pracowników Urzędu Bezpieczeństwa - relacjonuje Wiesław Dziubek.

W domu porzucono również cenne pamiątki związane z miastem - zdjęcia ulic, budynków i fotografie m.in dwóch koncepcji przebudowy Teatru Miejskiego w Bielsku. Nie wiadomo, gdzie ani kiedy dokładnie wykonano zdjęcia makiet przedstawiających ambitne plany przebudowy budynku teatru. W tej sytuacji historycy rozpoczęli żmudne poszukiwania w archiwach i natrafili na artykuł prasowy na temat planów inwestycji zamieszczony w „Kattowitzer Zeitung”.

Ta niemiecka gazeta regionalna ukazywała się od 1869 roku. Wydanie dziennika z wtorku, 24 września 1940 roku informowało o nowym, 50. sezonie teatralnym w Bielitz. - Ciężka była droga, którą ta niemiecka placówka kulturalna musiała podążać i wielkie były ofiary, jakie ponieść musieli Niemcy, aby utrzymać tak im drogą rodzimą strzechę niemieckiej sztuki. Przy tej okazji dziennik szczegółowo rozpisywał się o „ciężkich brakach budynku”, który „wymagały gruntownej przebudowy i rozbudowy”.

Likwidacja miejsc stojących

- Brak powierzchni scen bocznych dla przygotowania prędkiej zmiany scen, złe garderoby aktorskie i warunki oświetlenia sceny, brak pomieszczenia do odstawienia rekwizytów, brak połączenia przestrzeni kulis i sceny, całkowicie niedostateczne ogrzewanie, ciasnota westybulu wejściowego i foyer - są głównymi brakami, które muszą zostać usunięte, aby teatr znowu mógł spełniać w pełni swoje ważne zadania - napisano w „Kattowitzer Zeitung”. Dziennik informował, że projekt przebudowy teatru w Bielsku został ukończony.

- Scena tylna i przebudowana od strony torów kolejowych scena boczna, która oddzielona jest od właściwej sceny żelazną kurtyną, umożliwiają szybką zmianę sceny, ba - nawet budowę nowych scen podczas przedstawienia. Pod sceną boczną znajdują się rekwizytornie, połączone windą ze sceną boczną. Według planów przedstawianych w lokalnej prasie, pomiędzy traktem sceny bocznej i istniejącą nadbudową kulisową planowano stworzyć m.in. garderoby aktorskie i baletowe oraz salkę próbną.

W projekcie szczególny nacisk położono na ukształtowanie westybulu wejściowego i foyer. - Aby foyer nie doznało w swojej reprezentacyjności upośledzenia przez obecny ruch wokół bufetowy, na pierwszym piętrze - balkonie wbudowany zostanie bufet i palarnia. Widownia miała zostać zmieniona nieznacznie - po likwidacji „przestarzałych” miejsc stojących planowano dodać 120 miejsc siedzących. - Przed foyer i halą wejściową postawiona zostanie hala kolumnowa, która zdeterminuje w kierunku zewnętrznym reprezentatywny i uroczysty charakter budynku.

Zabrakło środków finansowych?

Planowano modernizację placu przed budynkiem, który miał zostać pozbawiony „swoich małych, raczej bezwartościowych przybudówek i ukształtowany w sposób prosty i pełen rozmachu”. Plac za gmachem wzdłuż ul. dr. Goebbelsa (dziś 1 Maja) udekorowany byłby fontanną i założeniami ogrodniczymi. - Dzięki wielkiemu poparciu, jakim cieszy się ten projekt ze strony Prezydenta Rejencji, Kreisleitera NSDAP i Landrata, jak również czynnej postawie Burmistrza Bielitz, należy oczekiwać, że przebudowa ruszy jeszcze w tym roku - pisał „Kattowitzer Zeitung”.

Dziennik podkreślał, że w inwestycji nie chodzi o samą przebudowę teatru, „lecz o ukształtowanie na nowo placówki kultywacji niemieckiej sztuki, o wspieranie kultury i umocnienie niemczyzny przy granicy wschodniej”. Dlaczego nie doszło do urzeczywistnienia planów? - Możemy tylko przypuszczać, że zabrakło na ten cel środków finansowych. III Rzesza w 1941 roku rozpoczęła wojnę na froncie wschodnim i w takiej sytuacji wydatki i plany związane z kulturą czy infrastrukturą zeszły na dalszy plan - wyjaśnia Wiesław Dziubek.

Bartłomiej Kawalec

Artykuł powstał przy współpracy z portalem historycznym miłośników Bielska-Białej i okolic - Beskidia.pl. Materiały z „Kattowitzer Zeitung” przełożył na język polski Konrad Korzeniowski.

***

W ciągłej sprzedaży jest dostępne drugie wydanie albumu historycznego „Bielsko-Biała i okolice na dawnej pocztówce i fotografii w czasach II wojny światowej”. Wydawnictwo zawiera blisko 300 stron, na których znalazło się ponad 260 fotografii z okresu II wojny światowej. Album do nabycia w punktach dystrybucji. Szczegółowe informacje na www.album.beskidia.pl.