W pasażu u zbiegu ulic Mickiewicza i Piastowskiej, na tyłach przystanku autobusowego, przez kilka lat mieścił się sklep oferujący m.in. galanterię skórzaną. Niestety, i na niego przyszedł kres. Czynny będzie tylko do końca listopada bądź do momentu wyprzedania stanu magazynu.

Kolejny bielski sklep przechodzi do historii. To już chyba ogólnomiejski trend, bo z dnia na dzień liczba biznesów prowadzonych na terenie Bielska-Białej maleje. Mieszczący się przy ul. Piastowskiej, w pasażu na tyłach przystanku, tuż obok przejścia podziemnego w kierunku dworca autobusowego, sklep z galanterią skórzaną niedługo także zakończy swoją działalność.

Do tej pory można tutaj było kupić włoskie i francuskie torebki, portfele oraz wszelkiego rodzaju akcesoria. Dziś na witrynie widoczne są kartki z komunikatem o obniżce sięgającej nawet połowy ceny. Właściciele wstępnie zadeklarowali prowadzenie działalności do końca listopada bądź do czasu wyprzedania ostatnich sztuk galanterii, jeśli to miałoby nastąpić szybciej.

Ich zdaniem, na decyzję o zamknięciu sklepu złożyło się co najmniej kilka czynników. Najważniejszym było to, że w ostatnich tygodniach zaczęło zwyczajnie brakować klientów, a sklep zarabiał wyłącznie na opłaty.

ak