Tani węgiel z importu w bielskim Ratuszu? 2100 zł netto za tonę bez transportu
Rząd ma nowy pomysł na rozwiązanie kryzysu związanego z brakiem węgla - sprzedażą opału miałby zająć się samorząd. Jak nieoficjalnie ustalił nasz portal, do bielskiego Ratusza wpłynęła oferta PGE w sprawie sprzedaży gminie węgla importowanego w cenie 2100 zł netto za tonę, bez kosztów transportu. Obecnie propozycja jest analizowana.
Kilka dni temu wicepremier Jacek Sasin poinformował, że spółka PGE uruchomiła stronę internetową, za pośrednictwem której jednostki samorządu terytorialnego mogą kupować węgiel. Następnie opał za pośrednictwem gminy lub spółek samorządowych może być sprzedawany mieszkańcom.
- Jeśli dojdzie do sytuacji, że mieszkaniec danej gminy zostanie zimą bez węgla, to w równym stopniu, jeśli nie w większym, sprawa będzie dotyczyć samorządu - precyzował minister Waldemar Buda, który o problemie braku węgla mówił na antenie Polsatu.
Jak ustalił nasz portal, do bielskiego Ratusza wpłynęła propozycja spółki PGE w sprawie sprzedaży węgla. Nieoficjalnie dotarliśmy do szczegółów oferty. Proponowany węgiel pochodzi z importu, jego cena to ok. 2100 zł netto za tonę. Konieczny jest zakup minimum 25 ton lub wielokrotności tego wolumenu. Po stronie samorządowej pozostaje kwestia transportu oraz dystrybucji węgla do mieszkańców, co z pewnością wpłynęłoby na końcowy koszt sprzedaży tony opału.
Obecnie trwa analiza złożonej propozycji. Najwcześniej po weekendzie zapaść ma decyzja czy bielska gmina lub któraś ze spółek komunalnych zaangażują się w zakup i sprzedaż węgla.
- Luka węglowa wynika z tego, że samorządowe ciepłownie kupowały rosyjski węgiel. Spółki państwowe nie miały na ten rok zakontraktowanej ani tony rosyjskiego węgla! Dziś musimy się razem zmierzyć z tym problemem. Dziękuję wszystkim samorządom, które włączyły się w pomoc mieszkańcom - tak problem braku węgla tłumaczy wicepremier Jacek Sasin.
bak
Oceń artykuł:
17 56Komentarze 33
nim handlowały i mają całą infrastrukturę, o co tu chodzi?
tak jest w krajach cywilizowanych i nikt nie narzeka, ludzie żyja na luzie, bawią się i sie smieją
I proszę nie mówić że nie było. Ja kupiłem.
Co za hipokryzja!
Ja jestem za tym żeby posiadacze węglowych kopciuchów tej zimy zmarzli :)
Ci, którzy wtedy kupili (czerwiec, lipiec) mają węgiel taki jaki chcieli, a chcący kupić teraz lub od 2 miesięcy, mogą liczyć na "węgiel specialite de la maison", czyli muł i to dużo drożej.
To chyba ten co to, raz się segreguje, później się kruszy więc go trzeba ponownie segregować, następnie kruszy się jeszcze bardziej w związku z czym segregowanie już sensu nie ma. A tak w ogóle, to ten węgiel już dopłyną? Bo płynie i płynie i płynie się segreguje i kruszy i płynie i płynie i segreguje...
Klauzula informacyjna ›