W sobotę, 1 października Pedagogiczna Biblioteka Wojewódzka w Bielsku-Białej zaprosiła bielszczan na Noc Bibliotek po hasłem „To się musi powieść”. W czasie tegorocznej edycji zwiedzić można było zabytkowy pałacyk miejski należący niegdyś do Emanuela Rosta. Były także warsztaty, planszówki oraz quiz. Całe wydarzenie przyciągnęło rzesze zainteresowanych bielszczan.

Jednym z punktów programu tegorocznej Nocy Bibliotek była możliwość zwiedzania pałacyku Rosta u zbiegu ulic Komorowickiej oraz Towarzystwa Szkoły Ludowej, który jest siedzibą Pedagogicznej Biblioteki Wojewódzkiej. Ze względu na bogate zdobienie elewacji budynku nawiązujące do stylu wiedeńskiego oraz zachowane wnętrze pałacyk należy do najcenniejszych obiektów zabytkowej architektury Bielska-Białej. Willę wzniesioną w 1903 zaprojektował architekt Emanuel Rost junior. Była ona jednocześnie jego domem i pracownią.

Meble przytwierdzone do ścian

Jednopiętrowy narożny budynek w typie pałacu miejskiego jest bogato zdobiony. Elewacja utrzymana jest w stylu neorokokowym, jego wnętrze zawierają zaś elementy secesji. Na fasadzie licznie występują hermy, wazony, figury, kartusze, maszkarony, a także ornamenty muszli i łusek, herb Białej oraz rozbudowane nadokienniki. Nad dachem wznoszą się dwie kopuły w kształcie szyszaka. Przedsionek i klatkę schodową zdobią wielobarwne witraże okienne z motywami ptaków, sztukateria kwiatowa i żeliwna balustrada z wizerunkiem gryfa.

W pomieszczeniach parteru i piętra znajdują się ozdobne sufity oraz boazerie z intarsjowanymi wzorami, stolarka z rzeźbiarskimi ozdobnikami oraz liczne kominki w oprawie z drewna, marmuru i ceramiki. Oryginalne meble przytwierdzone są na stałe do ścian. Każde pomieszczenie utrzymane jest w innym klimacie. Jednym z najciekawszych jest bez wątpienia tzw. pokój japoński inspirowany sztuką Dalekiego Wschodu z narożną fontanną, w którym do dekoracji ścian wykorzystano ciemnozielone kafle oraz pręty z prawdziwego bambusa. Całość miała zapewnić specjalne warunki dla roślin.

W pałacyku Rosta są także sala balowa oraz dawny gabinet wykonany w całości z drewna, gdzie na boazerii umieszczono pejzaż Białej z przełomu XIX i XX wieku z Beskidami w tle, a w narożniku duży secesyjny kominek. W ramach Nocy Bibliotek do zwiedzania udostępniono również strych, co zdarza się z rzadka, zatem uczestnicy mogli podziwiać konstrukcje kopuł oraz innowacyjny system rynien wewnętrznych (budynek nie posiada ich na fasadzie). Obok pałacu pozostały resztki ogrodu, w którym zachowało się kilka egzemplarzy starodrzewu składającego się z sosen, buków, kasztanów i platana.

Grzejniki ukryte w kominkach

Od 1979 roku budynek znajduje się w zarządzie Pedagogicznej Biblioteki Wojewódzkiej założonej w roku 1951. Biblioteka przeniosła się do pałacyku po jego generalnym remoncie w styczniu 1980 roku. Innowacyjność oraz pewnego rodzaju fanaberia Rosta juniora sprawiła, że budynek ten jako pierwszy posiadał elektryczność oraz ogrzewanie centralne (grzejniki ukryte są w kominkach).

Z okazji Nocy Bibliotek w godzinach 16-20 odbywały się liczne warsztaty i spotkania. Co godzinę chętni mogli wziąć udział w zajęciach z szycia dyni ze skrawków tkanin. Biblioteka zapewniła wszystkie potrzebne materiały. Odbyły się również spotkania typograficzne poświęcone technice druku ręcznego - każdy mógł poskładać okolicznościową kartkę. Całe rodziny uczestniczyły w międzypokoleniowej rywalizacji „Od juniora po seniora - rodzinne gry planszowe”, aby w przerwie wykonać personalizowaną zakładkę do książek wykonaną wzorem krzyżykowym oraz zmierzyć się w quizie o tematyce związanej z kinematografią i literaturą.

Tekst i foto: Adam Kanik