Wstrząsająca tragedia w Hałcnowie. Kulisy zbrodni przy ul. Janowickiej
Uraz głowy był przyczyną śmierci ponad 70-letniej kobiety zamordowanej wczoraj w domu przy ul. Janowickiej w Bielsku-Białej. Zatrzymana w tej sprawie została domniemana sprawczyni zbrodni, która prawdopodobnie ma zaburzenia natury psychicznej i przebywa obecnie w Bielskim Centrum Psychiatrii. Dziś lekarze ocenią czy córkę zamordowanej będzie można przesłuchać.
Zwłoki kobiety w wieku ponad 70 lat zostały ujawnione wczoraj przed godz. 15.00 w jednym z domów w bielskim Hałcnowie. Wezwany na miejsce zdarzenia zespół ratownictwa medycznego potwierdził jej zgon. Następnie w budynku pracę rozpoczęli policyjni technicy oraz dyżurny prokurator. Jak ustalił nasz portal, w domu przy ul. Janowickiej najprawdopodobniej doszło do rodzinnej tragedii.
Czytaj także: Pilne! W Hałcnowie zamordowano kobietę. Ekipa śledcza na miejscu
Domniemaną sprawczynią zabójstwa jest córka zmarłej, która prawdopodobnie cierpi na zaburzenia psychiczne. W trakcie rodzinnej kłótni starsza z kobiet została śmiertelnie uderzona w głowę. Śledczy nie potwierdzają, co było narzędziem zbrodni. - Na tę chwilę posiadamy niepotwierdzone informacje, że domniemana sprawczyni zabójstwa może cierpieć na zaburzenia psychiczne - poinformowała nasz portal prokurator Anna Zarychta, szefowa Prokuratury Rejonowej Bielsko-Biała Północ.
Jak ustaliliśmy nieoficjalnie, zatrzymana od czwartkowego wieczora przebywa w Bielskim Centrum Psychiatrii. Dziś lekarze po obserwacji podejrzanej podejmą decyzję czy możliwe jest jej przesłuchanie przez prokuraturę. Wczoraj stan zdrowia nie pozwalał na przeprowadzenie jakichkolwiek czynności z jej udziałem. Formalnie zaplanowana została sekcja zwłok zmarłej kobiety, która zostanie przeprowadzona w najbliższych dniach w Zakładzie Medycyny Sądowej w Katowicach.
bak
Oceń artykuł:
166 3Komentarze 10
A pobieranie narządów to nie zbrodnia?
Od zmarłego nie pobiera się organów tylko od żywego. To zalegalizowane morderstwa ludzi. Jak i dawca tak i biorca są w tej samej sytuacji w ocenie lekarzy z tym, że temu od którego biora narządy nie dają szansy a temu drugiemu tak.
Klauzula informacyjna ›