Miały być rowery elektryczne, a za chwilę nie będzie żadnych. Z Bielska-Białej znikną stacje rowerów miejskich. Jeszcze w maju radni podjęli uchwałę, w której w perspektywie do 2026 na system wypożyczalni rowerów zabezpieczono 886 tys. zł rocznie.

Umowę na obsługę miejskich rowerów podpisano trzy lata temu. Wygaśnie z końcem tego roku i nie będzie przedłużona. To decyzja zaskakująca, bo na majowej sesji Rady Miejskiej przyjęto Wieloletnią Prognozę Finansową Bielska-Białej, gdzie na rowery zabezpieczono środki w perspektywie do 2026 roku. Urzędnicy informowali nas wtedy, że w planach jest wyposażenie stacji rowerów miejskich w jednoślady o napędzie elektrycznym.

Teraz podjęto decyzję, że po najbliższym sezonie rowery miejskie znikną z Bielska-Białej. Powód? Trudna sytuacja finansowa budżetu miasta. System wypożyczalni jednośladów nie cieszy się dużym zainteresowaniem. Średnio każdy rower jest wypożyczany tylko trzynaście razy w miesiącu. Urzędnicy przekonują, że to dlatego, iż coraz więcej mieszkańców posiada własne jednoślady i z nich korzysta podczas podróży po mieście.

- W związku z tym, a także ze względu na trudną sytuację budżetu miasta i koniecznością szukania oszczędności zapadła decyzja o zawieszeniu funkcjonowania systemu bezobsługowych wypożyczalni rowerów - poinformowano nas w Ratuszu. Urzędnicy zapewniają, że wciąż będą promować korzystanie z rowerów m.in. poprzez dalszą budowę i rozwój ścieżek rowerowych.

bak