Nie na stoku Dębowca, lecz pod namiotem przy hali wielofunkcyjnej odbył się wczorajszy pokaz kina plenerowego. Wydarzenie zostało przeniesione z powodu złych prognoz pogody. Zebrani mieli okazję obejrzeć dramat biograficzny w reżyserii Ridleya Scotta pt. „Dom Gucci”. Wolnych leżaków nie było już godzinę przed seansem.

W piątkowy wieczór w namiocie przy hali widowiskowo-sportowej pod Dębowcem zorganizowano pierwszy w tym roku pokaz kina plenerowego. Pierwotnie wydarzenie miało odbyć się przy dolnej stacji kolejki, lecz ze względu na niezbyt optymistyczne prognozy pogody zostało przeniesione w zadaszone miejsce.

Atrakcja przyciągnęła liczne grupy bielszczan. Przygotowanych zostało ok. stu leżaków, które zajęte były już przeszło godzinę przed seansem. Pozostali widzowie usiedli na czym popadnie - na kocach, ręcznikach czy własnoręcznie przyniesionych krzesłach.

Na ekranie zobaczyli dramat biograficzny „Dom Gucci” w reżyserii Ridleya Scotta, opowiadający historię Patrizii Reggiani, byłej żony Maurizio Gucciego - wnuka znanego projektanta mody, która planowała morderstwo swojego męża. Film inspirowany jest prawdziwą historią rodziny, która stworzyła włoskie imperium mody. Gdy Patrizia Reggiani wchodzi poprzez małżeństwo do klanu Gucci, jej nieposkromiona ambicja zaczyna zagrażać rodzinnemu dziedzictwu, wywołując spiralę zdrad i destrukcji i doprowadzając do morderstwa.

Organizatorami kina letniego pod Dębowcem są spółki ZIAD i BBOSiR. Na miejscu dostępne były przekąski, popcorn i napoje. Kolejny pokaz zaplanowano na 12 sierpnia - wyświetlony zostanie wtedy film akcji pt. „Jeden gniewny człowiek”.

Tekst i foto: Adam Kanik