Przywiązał psa do płotu, zostawił miskę z wodą, a sam poszedł popływać w basenie. Taka sytuacja miała miejsce wczoraj na kąpielisku w Cygańskim Lesie w Bielsku-Białej. Interweniowała obsługa obiektu, która dzięki komunikatom nadawanym przez system nagłośnieniowy odnalazła właściciela czworonoga.

Sytuacja miała miejsce wczoraj po południu na kąpielisku w Cygańskim Lesie i oburzyła internautów. Zdjęcie psa przywiązanego do płotu od ul. Startowej z miską i pięciolitrową butelką wody zostało opublikowane w mediach społecznościowych na profilu „Spotted: Bielsko-Biała”. Post uzbierał kilkaset reakcji i kilkadziesiąt komentarzy. Komentujący są oburzeni zachowaniem właściciela czworonoga. Pojawiają się również oskarżenia pod adresem pracowników basenu.

Obsługa kąpieliska zapewnia, że niezwłocznie po zgłoszeniu informacji o psie przywiązanym do płotu rozpoczęły się poszukiwania jego właściciela. Nadawane były komunikaty przez system nagłośnieniowy na obiekcie. - Właściciel odnalazł się i zabrał psa. Tłumaczył, że przyszedł tylko na godzinę popływać. Psa przywiązał w cieniu i zostawił mu miskę z wodą - usłyszeliśmy w BBOSiR.

bak