Miasto rozszerza tzw. strefy ograniczonego koszenia na parki, skwery i zieleńce. Ogrodnik miejski Dariusz Gajny wyjaśnia, jak łatwo rozpoznać łąki miejskie. - Od ciągów pieszych oddzielać je będą pasy koszone - tłumaczy urzędnik. Dotychczasowe koszenie utrzymanie będzie wszędzie tam, gdzie trawniki pełnią funkcję użytkową i rekreacyjną.

Genezę powstanie łąk miejskich w Bielsku-Białej tłumaczy Dariusz Gajny. Dwa lata temu tytułem próby takie miejsce powstało przy zbiegu ul. PCK i Sempołowskiej. - Był to swoistego rodzaju poligon doświadczalny. Po dwóch sezonach obserwacji i zbierania opinii, strefy ograniczonego koszenia rozszerzyły się na parki, skwery i zieleńce - oczywiście w miejscach, gdzie była taka zasadność - mówi ogrodnik miejski.

Koszenie na dotychczasowych warunkach odbywać będzie się tylko w miejscach, gdzie trawniki pełnią rolę użytkową i rekreacyjną oraz gdzie powierzchnia trawnika jest mała.

- W tym roku wykonawcy utrzymujący zieleń otrzymali szczegółowe mapki z zaznaczonymi powierzchniami łąk miejskich (tak, aby nie wykosili zbyt wiele). Tereny łąk miejskich będą łatwe do rozpoznania, ponieważ od ciągów pieszych oddzielać je będą pasy koszone, a w najbliższym czasie niektóre z nich w celach edukacyjnych zostaną dodatkowo oznaczone tablicami informacyjnymi, które od jesieni czekały w magazynie - informuje ogrodnik miejski.

bak