- Według wstępnych szacunków, przybyło 10 tys. uchodźców. Żaden nie pozostaje bez pomocy. Do naszych szkół przyjęto już 600 ukraińskich dzieci, a na pewno będzie ich więcej. Trzeba pomagać - poinformował na wczorajszej sesji Rady Miejskiej prezydent Jarosław Klimaszewski. Podziękowania za otwartość i hojność złożyli bielszczanom radni wszystkich klubów.

Z inicjatywy klubu radnych Niezależni.BB na wczorajszej sesji Rady Miejskiej przyjęto uchwałę w sprawie wyrażenia uznania dla mieszkańców Bielska-Białej zaangażowanych w pomoc dla uchodźców z Ukrainy. W trakcie sesji prezydent Jarosław Klimaszewski poinformował, że - według wstępnych szacunków - do Bielska-Białej przybyło nawet 10 tys. uchodźców wojennych, dla których dotychczas udało się wydać ok. 2,5 tys. numerów PESEL.

- Nikt nie pozostaje bez pomocy. Do naszych szkół przyjęto już 600 ukraińskich dzieci, a na pewno będzie ich więcej. Trzeba pomagać - mówił prezydent Bielska-Białej. Radni podziekowali organizacjom pozarządowym, strażakom-ochotnikom, urzędnikom oraz mieszkańcom miasta. Radny Szczepan Wojtasik poinformował, że dary z miasta dotarły już do okupowanego przez wojska rosyjskie Bierdiańska, miasta partnerskiego Bielska-Białej. Jak ustalił portal, to ok. cztery tony różnego rodzaju produktów, w miniony weekend transport dotarł do Lwowa, gdzie został przeładowany i w środę dojechał do miasta partnerskiego.

Według wyliczeń wojewody, każdy samorząd powinien przyjąć 10 osób na 1 tys. mieszkańców. W przypadku Bielska-Białej będzie to ok. 1800 osób. - Mamy zgłoszonych ok. 1960 miejsc dla uchodźców - wyliczał prezydent Klimaszewski. Jak dodał, są to różne obiekty.

bak