Mundurowi z Komisariatu Policji w Jasienicy zatrzymali 18-latka z powiatu bielskiego, który włamał się do domu znajomego. Nastolatek skradł rzeczy osobiste i artykuły spożywcze wartości ponad 150 zł. Teraz grozi mu kara nawet dziesięciu lat więzienia.

Do zdarzenia doszło w godzinach popołudniowych. Mieszkaniec Międzyrzecza Górnego po powrocie do domu zauważył, że okno jednego z pomieszczeń zostało wypchnięte i zaczął podejrzewać, że mogło dojść do włamania. Po sprawdzeniu mieszkania stwierdził, że zniknęła część odzieży i artykuły spożywcze.

Mężczyzna szybko skojarzył, że włamania i kradzieży mógł dokonać znajomy jego syna, którego widział w okolicy, idąc do domu. 50-latek wrócił w tamto miejsce, gdzie zastał nastolatka. Kiedy chciał go ująć i odzyskać skradzione rzeczy, ten zaczął się z nim szarpać, a następnie uciekł. Mężczyzna wezwał patrol policji.

Przybyli na miejsce mundurowi z jasienickiego komisariatu odebrali rysopis młodego mężczyzny i rozpoczęli poszukiwania. Kilkanaście minut później został on zatrzymany w okolicy ul. Międzyrzeckiej przy granicy z Ligotą. Policjanci odzyskali skradzione mienie, a podejrzewany o włamanie 18-latek trafił do policyjnej izby zatrzymań. Śledczy ustalili, że nastolatek odpowiada za jeszcze jedną kradzież. Pod koniec grudnia skradł sprzęt RTV w jednym z jasienickich pensjonatów, gdzie wynajmował pokój.

Po nocy spędzonej w policyjnym areszcie 18-latek usłyszał zarzuty. Grozi mu kara nawet dziesięciu lat więzienia.

bb

Foto: Policja