To było niezwykle skomplikowane i wielowątkowe śledztwo. Po blisko dziesięciu latach Prokuratura Okręgowa w Bielsku-Białej skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 41 osobom, którym przedstawiono łącznie ponad 800 zarzutów. Oskarżeni doprowadzili do niekorzystnego rozporządzenia mieniem wartości ok. 158 mln zł, działając na szkodę leasingodawców lub banków. W dwóch przypadkach w celu zatarcia śladów wyszukiwali w hospicjach i środowiskach kryminalnych osoby w podeszłym wieku lub złym stanie zdrowia, którym „sprzedawali” udziały spółek.

O zatrzymaniach osób powiązanych ze zorganizowaną grupą przestępczą, która na podstawie sfałszowanej dokumentacji zawierała umowy leasingu lub kredytu, bielska policja i prokuratura informowały kilkukrotnie. W 2013 roku głośno było o zatrzymaniu pięciu mężczyzn zamieszkałych na terenie województwa łódzkiego, dwa lata później w tym samym śledztwie zatrzymano 55-letniego mieszkańca powiatu gliwickiego oraz 34-letnią obywatelkę Ukrainy.

Często wielomilionowe zobowiązania

Po wielu latach skomplikowanego śledztwa akt oskarżenia przeciwko 41 osobom, którym postawiono łącznie 805 zarzutów, skierowany został do bielskiego Sądu Okręgowego. Prokuratura wszczęła postępowanie w tej sprawie w kwietniu 2012. W jego toku ustalono, że oskarżeni w okresie od września 2007 do kwietnia 2012 doprowadzili do niekorzystnego rozporządzenia mieniem wielkiej wartości w łącznej kwocie ok. 158 mln zł na szkodę szeregu funduszy leasingowych.

Jak ustalili śledczy, proceder wymyślili trzej założyciele grupy przestępczej. Polegał on na wprowadzeniu w błąd leasingodawców lub banków co do sytuacji finansowej podmiotów ubiegających się o zawarcie umowy leasingu bądź kredytu. Oskarżeni zajmowali się przygotowaniem i opracowaniem dokumentacji finansowo-księgowej dla podmiotów gospodarczych, tak aby spełniały wymóg odpowiednio dobrej sytuacji finansowej jako wiarygodny kontrahent, zdolny wywiązać się z zaciąganych, często wielomilionowych zobowiązań.

Dokumentacja była fałszowana lub opracowywana w sposób nierzetelny, a czynności te realizowała firma powiązana z kierującymi grupą przestępczą w ramach usług pośrednictwa finansowego. Drugi sposób wprowadzenia pokrzywdzonych w błąd polegał na zawyżaniu wartości przedmiotu leasingu - z reguły maszyn budowlanych, poprzez wskazanie ceny wyraźnie przewyższającej wartość przedmiotu lub poprzez fikcyjne wykazywanie dodatkowego jego wyposażenia w celu zwiększenia wartości.

Poprzez fikcyjną sprzedaż maszyn

W rezultacie podmiot finansujący zakup ponosił zdecydowanie wyższe koszty w zestawieniu z rzeczywistą wartością przedmiotu umowy, co skutkowało stratą w razie odzyskania przedmiotu i jego sprzedaży. Grupa przestępcza zapewniała również odpowiedni krąg podmiotów gospodarczych, które poprzez fikcyjną sprzedaż maszyn dokonywaną między sobą podwyższały ich wartość.

Z usług grupy przestępczej skorzystało łącznie kilkadziesiąt podmiotów gospodarczych z całej Polski. W dwóch przypadkach przestępcy w celu zatarcia śladów swojej działalności wyszukiwali w różnych hospicjach czy środowisku pospolitych przestępców osoby w podeszłym wieku lub złym stanie zdrowia, którym „sprzedawano” udziały spółek. Kilku tak pozyskanych „prezesów” już nie żyje.

W sprawie zgromadzono bardzo obszerny materiał dowodowy zebrany w 565 tomach akt oraz 269 załącznikach, zaś sam akt oskarżenia liczy 12 tomów. - Oskarżeni w większości przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów, za które grozi im kara pozbawienia wolności w wymiarze od 1 roku do lat 15. Wobec części oskarżonych są stosowane w tej sprawie środki zapobiegawcze o charakterze wolnościowym - informuje prokurator Agnieszka Michulec, rzecznik bielskiej prokuratury.

Bartłomiej Kawalec

Foto: Policja