Jutro ma dojść do pierwszych mediacji w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej w Bielsku-Białej - dowiedział się portal. Pismo z żądaniami płacowymi części załogi zostało przekazane do prezydenta miasta Jarosława Klimaszewskiego, bo oczekiwania finansowe pracowników są dla dyrekcji ośrodka niemożliwe do zrealizowania. Jeśli zgodnie z prawem, mediacje zakończą się fiaskiem i podpisany zostanie protokół rozbieżności, to w MOPS ogłoszone zostanie referendum strajkowe.

Pracownicy zrzeszeni w „Solidarności” działającej przy Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej w Bielsku-Białej formalnie weszli w spór zbiorowy z pracodawcą. To następstwo odrzucenia żądań płacowych zgłoszonych 27 października p.o. dyrektor placówki Agnieszce Moroń. Jak dowiedział się portal, w środę dojdzie do pierwszych mediacji pomiędzy stronami.

Dyrekcja proponuje ok. 400 zł na etat

Strona pracownicza domaga się m.in. podwyżki o 1,5 tys. zł brutto od 1 listopada oraz utrzymania dodatku za przeciążenie pracą w związku z redukcją etatów i utworzeniem nowego dodatku dla tzw. opiekunek środowiskowych. Pismo z żądaniami pracowników MOPS zostało przekazane prezydentowi miasta Jarosławowi Klimaszewskiemu, bo oczekiwania płacowe są zdaniem dyrekcji ośrodka niemożliwe do zrealizowania. Jak mówi p.o. dyrektor Agnieszka Moroń, pracownikom zaproponowano podwyżkę w wysokości ok. 400 zł brutto na etat, ale z wypłatą od początku 2022 roku. Szczegółowe propozycje podwyżek na poszczególnych stanowiskach dyrekcja ma przedstawić w najbliższych dniach.

- Celem podwyżek jest wzrost wynagrodzenie pracowników MOPS, którzy pracują bezpośrednio z „drugim człowiekiem”, w szczególności w środowisku - dodaje dyrektor Moroń, która przypomina, że pracownicy MOPS usłyszeli tę propozycję w trakcie październikowego spotkania z udziałem wiceprezydenta Adama Ruśniaka i Ewy Swatek, naczelnik wydziału polityki społecznej Ratusza, ale załogi to nie satysfakcjonuje.

Z udziałem bezstronnego mediatora

Jak dowiedział się portal, obecnie w MOPS w Bielsku-Białej jest ponad 340 etatów (w ostatnich miesiącach zredukowano stan zatrudnienia o 17 etatów). Siedem osób zarabia tzw. najniższą krajową w kwocie 2,8 tys. zł brutto. Średnie wynagrodzenie szeregowych pracowników placówki (z wyłączeniem dyrekcji placówki oraz kadry kierowniczej poszczególnych działów MOPS) wynosi 3 969 zł brutto.

W związku z fiaskiem rokowań strona związkowa wystąpiła z kolejnym pismem do dyrekcji MOPS, proponując dwa terminy rozpoczęcia mediacji. Jak ustalił nasz portal, do pierwszego spotkania z udziałem bezstronnego mediatora ujętego w wykazie Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej dojdzie w najbliższą środę. To kolejny etap przewidzianych prawem rozmów po rozpoczęciu sporu zbiorowego w firmie i braku porozumienia w drodze tzw. rokowań.

Jeśli mediacje nie przyniosą spodziewanego przez obie strony porozumienia i podpisany zostanie tzw. protokół rozbieżności, zgodnie z ustawą dopiero wtedy formalnie stanie się możliwe przeprowadzenie referendum strajkowego w MOPS. Strona pracownicza jest zdeterminowana, by zorganizować referendum, jeśli kolejne rozmowy z dyrekcją zakończą się niepowodzeniem.

Bartłomiej Kawalec