Lekarze czekali na obumarcie płodu? Znicze pod bielskim biurem PiS - foto
Pod dawną siedzibą PiS w Bielsku-Białej zapalono znicze. To część akcji „Ani jednej więcej”, która wczoraj spontanicznie zorganizowana została w całej Polsce po śmierci 30-letniej kobiety w Pszczynie, zmarłej w wyniku wstrząsu septycznego. Pacjentka była w 22. tygodniu ciąży ze stwierdzonymi wadami płodu.
Kilka zniczy zapłonęło wczoraj pod dawną siedzibą PiS na placu Ratuszowym w Bielsku-Białej w ramach ogólnopolskiej akcji „Ani jednej więcej”. To forma protestu po śmierci 30-letniej kobiety w Pszczynie. We wrześniu pacjentka w 22. tygodniu ciąży zgłosiła się do szpitala po odpłynięciu płynu owodniowego z żywą ciążą. Płód miał stwierdzone wady wrodzone.
Lekarze czekali na jego obumarcie i nie decydowali się na wykonanie zabiegu aborcji ze względu na ograniczenie przepisów dotyczących możliwości jej przeprowadzenia - wiadomości o takiej treści pacjentka miała kierować w trakcie hospitalizacji do rodziny i przyjaciół. Ostatecznie kobieta zmarła dobę po obumarciu płodu w wyniku wstrząsu septycznego. Zostawiła męża i córkę.
Zdaniem mecenas Jolanty Budzowskiej, która reprezentuje rodzinę zmarłej kobiety, w tej sprawie mamy do czynienia z konsekwencjami zaostrzenia przepisów antyaborcyjnych. - Konsekwencje wyroku TK z 22.10.2020 r., sygn. K 1/20 w praktyce (…). Lekarze czekali na obumarcie płodu. Płód obumarł, pacjentka zmarła. Wstrząs septyczny. Piątek spędziłam w prokuraturze - napisała w mediach społecznościowych. Sprawę bada Prokuratura Regionalna w Katowicach.
bak
Foto: profil facebook „To jest wojna! - grupa mobilizacyjna Bielsko-Biała”
Oceń artykuł:
76 50Komentarze 65
Robienie z ludzkiej tragedii i z prawdopodobnego błędu lekarskiego (to ocenią specjaliści) politycznej maczugi w walce dwóch partyjek - to nikczemność. Opanujcie się trochę!
Trzeba to zmienić
Dziwie się lekarzowi który zdecydował się wykonać ten wyrok śmierci, nawet skazanym na śmierć podaje się humanitarnie zastrzyk a nie męczy przez 24h!
To jest sprawa dla Trybunału w Hadze.
Jak za Hitlera, też był totalny zakaz dla Niemek. U nas Polki mają rodzić, a Irakijki w ciąży przerzuca się przez płot.
Ginekolog-położnik dr Maciej Socha dla RadioZET o dramacie z Pszczyny: "Przed wyrokiem TK zdarzało nam się przychylać do próśb pacjentek by przedwcześnie zakończyć tę ciążę przy tak niekorzystnych rokowaniach w przypadku bezwodzia. Obecnie nie robimy tego. To efekt mrożący"
Gdy płód jeszcze żył, ale było w 100% pewne, że umrze dokonanie aborcji było nielegalne z powodu PiSowskich przepisów i lekarze mogliby pójść siedzieć. W tym momencie nie było zagrożenia dla życia.
Dopiero po śmierci płodu powstało zagrożenie dla zdrowia i możnaby go usunąć, ale gdy zaczęto działać było już za późno.
Pytanie jest tylko takie czy można było zareagować szybciej, jeśli tak to dlaczego tego nie zrobiono i czy to by cokolwiek zmieniło.
Tak czy siak to nowelizacja przepisów spowodowała paraliż decyzyjny, gdy już na 100% było wiadomo, że trzeba działać.
To morderstwo!
Klauzula informacyjna ›