Na terenie ogródków działkowych na Złotych Łanach stoi zamek! Zwiedzają go przedszkolaki, a zdarzają się nawet weselne pary, które chcą zrobić sobie nietypową sesję zdjęciową.

Różne cuda zobaczyć można w ogródkach działkowych. Zdzisław Skotnicki przebił jednak wszystkich. W swoim ogródku wybudował miniaturę zamku oraz baszty z fragmentem muru obronnego. Namówił go do tego jego wnuk Tomek zachwycony parkiem miniatur w Inwałdzie. - No i jak dziadek mógłby odmówić - śmieje się dzisiaj pan Zbigniew. - Zabrałem się więc do roboty.

Trwała cztery lata. Twórca wykorzystał różnego rodzaju formy z odpadów, które następnie zalewał betonem. Zamek jest więc solidną budowlą, powstałą na betonowej płycie. Wieści o tym, co powstaje na działce, szybko rozeszły się wśród sąsiadów. Zamek zresztą widoczny jest z wyższych pięter budynków stojących przed terenem ogródków. - Ludzie mnie dopingowali, pytali, kiedy skończę - wspomina pan Zbyszek. A kiedy skończył, zamek stał się lokalną atrakcją.

Więcej o niezwykłej budowli można przeczytać w nowym numerze „Kroniki Beskidzkiej”, który ukaże się w czwartek. E-wydanie jest dostępne TUTAJ.

Tekst i foto: Kuba Jarosz