Przyjęty w czwartek przez Radę Miejską regulamin w sprawie ustanowienia tytułu „Zasłużony dla Miasta Bielska-Białej” praktycznie uniemożliwia rozpatrzenie wniosku o pozbawienia tego wyróżnienia biskupa Tadeusza Rakoczego. Przygotowany wcześniej projekt został w trakcie sesji zmieniony na wniosek PiS i sześciu radnych Wspólnie dla Bielska-Białej. - Moi klubowi koledzy boją się kleru i w białych rękawiczkach obronili bp. Rakoczego - przyznaje radny Krzysztof Jazowy.

Na czwartkowej sesji Rada Miejska Bielska-Białej zajęła się projektem komisji edukacji i kultury Rady Miejskiej, która opracowała nowy regulamin ustanowienia tytułu „Zasłużony dla Miasta Bielska-Białej”. W przepisach doprecyzowano kwestię odbierania tytułu osobie uhonorowanej, ale już w trakcie sesji na wniosek klubu PiS usunięto jedną z trzech dopuszczonych prawnie możliwości.

Nic nikomu nie jest dane na zawsze

Jak argumentował przewodniczący klubu Konrad Łoś, projekt nie uwzględniał wytycznych nadzoru wojewody śląskiego, który w 2020 roku unieważnił poprzedni regulamin. - Nie poprzemy projektu zawierającego oceniające i nie dookreślone przesłanki odbierające tytuł jako sprzeczne z rozstrzygnięciem nadzorczym - zapowiedział szef klubu radnych PiS. W ten sposób odniósł się do zapisu mówiącego o odebraniu tytułu honorowego „gdy w sposób wiarygodny zostaną ujawnione inne okoliczności nieznane w dniu rozpatrzenia wniosku sprzeciwiające się nadaniu tytułu”.

- Moje zdanie jest odmienne. Nic nikomu nie jest dane na zawsze. Jeśli zaistnieją jakiekolwiek przesłanki budzące wątpliwości w sprawie podtrzymania tytułu Zasłużonego dla Miasta Bielska-Białej, to należy się nad tym pochylić, a nie szukać furtek - podkreślała wiceprzewodnicząca rady Dorota Piegzik-Izydorczyk. W podobnym tonie wypowiedziała się radna Urszula Szabla.

Janusz Okrzesik, przewodniczący Rady Miejskiej, zwracał uwagę, jak niespójny w swoich ocenach jest nadzór prawny wojewody śląskiego. - Objawia się to w podejmowaniu różnych decyzji dla poszczególnych samorządów. W obiegu prawnym od wielu lat znajdują się normy prawne, które zaproponowała Komisja Edukacji i Kultury - mówił, zwracając się do radnego Łosia.

Sześciu radnych w białych rękawiczkach

W głosowaniu wniosek PiS poparło sześciu radnych Wspólnie dla Bielska-Białej: Szczepan Wojtasik i Piotr Kochowski oraz Maksymilian Pryga, Roman Matyja, Karol Markowski i Bronisław Szafarczyk, którzy w przeszłości zasiadali w klubie PiS. Przeciwni poprawce byli radni z klubu Niezależni.BB oraz pozostała część Wspólnie dla Bielska-Białej wywodząca się z Platformy Obywatelskiej. Jak dowiedział się portal, w prezydenckim klubie radnych nie zarządzono dyscypliny głosowania.

Przyjęta poprawka praktycznie uniemożliwia rozpatrzenie wniosku w sprawie pozbawienia tego wyróżnienia bp. Tadeusza Rakoczego, który w czerwcu złożyło siedmiu radnych PO. - Ubolewam nad tym, że moi klubowi koledzy boją się kleru. Sześciu radnych w białych rękawiczkach obroniło bp. Tadeusza Rakoczego. Dziwię się im, bo większość z nich ma dzieci, a stają teraz w obronie osoby, która tuszowała pedofilie. W ten sposób podważają orzeczenie wydane przez komisję watykańską, czyli papieża Franciszka - oburzał się radny Krzysztof Jazowy.

- Radni Bielska-Białej poprzez zmianę regulaminu podjęli żenujące działania mające na celu uratowanie tytułu skompromitowanego i winnego zaniedbań bp. Rakoczego. Decyzje radnych okrywają wstydem nasze miasto i uwidaczniają, jakie są skutki braku przedstawicieli Lewicy w Radzie Miejskiej. Radnym Oświęcimia i Kęt nie zabrakło odwagi, by pozbawić bielskiego duchownego honorowych tytułów w kilka tygodni od decyzji papieża Franciszka - komentuje poseł Przemysław Koperski.

Nie ma zgody na tolerowanie pedofilii

- Nigdy nie było, nie ma i nie będzie naszej zgody na tolerowanie pedofilii oraz prób jej ukrywania i tuszowania. Jeśli ktoś wyciągnął inne wnioski na podstawie naszego głosowania w sprawie regulaminu przyznawania tytułu „Zasłużony dla Bielska-Białej”, to najwyraźniej miał złą wolę. Tworząc prawo lokalne - w naszym głębokim przekonaniu - trzeba kierować się zasadami obiektywizmu, rzetelności i bezstronności. Tym zasadom zawsze będziemy wierni. Bez względu na jakiekolwiek naciski oraz zarzuty i opinie innych - czytamy w oświadczeniu sześciu radnych klubu Wspólnie dla Bielska-Białej, które otrzymał dziś portal.

- Być może dla niektórych radnych to konkretne głosowanie było swoistym sądem nad biskupem Rakoczym. Dla nas było tylko i wyłącznie próbą stworzenia rzetelnych ram prawnych dla procedury przyznawania najbardziej zaszczytnego tytułu, jaki może nadać bielski samorząd. Uważamy, że taki regulamin nie może zawierać nieprecyzyjnych, niejasnych lub podlegających szerokiej interpretacji zapisów. Temu właśnie daliśmy wyraz w swoim głosowaniu. Stanowczo sprzeciwiamy się zarzutom, że szukaliśmy furtek, by kogokolwiek bronić. My raczej zapobiegliśmy wprowadzeniu do regulaminu przyznawania tytułu „Zasłużony dla Bielska-Białej” furtki, dzięki której można byłoby pozbawić tej godności na podstawie subiektywnej oceny i dowolnej interpretacji - napisali radni Karol Markowski, Maksymilian Pryga, Roman Matyja, Bronisław Szafarczyk, Piotr Kochowski oraz Szczepan Wojtasik.

Bartłomiej Kawalec