Przypadkowy świadek przejeżdżał akurat samochodem i zauważył, jak pracownik ochrony biegnie za dwoma osobami. Dlatego zawrócił pojazd i zajechał drogę uciekającej parze. Pomagając ochroniarzowi zatrzymać sklepowych złodziei, obezwładnił podejrzewaną o kradzież krewką parę. Wczoraj odważny mężczyzna otrzymał podziękowania w KMP w Bielsku-Białej i mógł wraz z synem przyjrzeć się z bliska pracy bielskich policjantów.

14 września 2021 przed godz. 10 dyżurny jasienickiego komisariatu odebrał zgłoszenie o kradzieży rozbójniczej, do jakiej doszło w jednym z supermarketów przy ul. Bielskiej w Jaworzu. Kiedy na miejsce przestępstwa przyjechali mundurowi z patrolu, pracownica sklepu przekazała, że chwilę wcześniej próbowała wraz z ochroniarzem ująć jedną z klientek na kradzieży wartej prawie 300 zł elektrycznej szczoteczki.

21-latka zaczęła się szarpać i wyrywać. Kiedy ochrona próbowała uniemożliwić jej ucieczkę, jej 37-letni wspólnik przybiegł z „pomocą” i zaatakował strażnika. Wyswobodził wspólniczkę i zabierając skradziony towar, razem wybiegli. Po chwili wybiegł za nimi również ochroniarz. Policjanci odebrali rysopisy sprawców i ruszyli w pościg.

Uciekająca para napotkała jednak pana Macieja. Mężczyzna przejeżdżał samochodem ul. Bielską i zauważył, jak pracownik sklepowej ochrony biegnie za dwoma osobami. Dlatego zawrócił pojazd i zajechał drogę uciekającej parze. Pomagając ochroniarzowi zatrzymać sklepowych złodziei, obezwładnił podejrzewaną o kradzież krewką parę. Po chwili na miejsce dojechali stróże prawa i zatrzymali 21-latkę i jej kompana. Skradziony towar został zwrócony personelowi sklepu.

21-latka i jej 37-letni wspólnik po nocy spędzonej w policyjnym areszcie zostali doprowadzeni do prokuratury, gdzie usłyszeli zarzuty kradzieży rozbójniczej. Grozi im kara nawet 10 lat więzienia Prokurator objął ich policyjnym dozorem.

Wczoraj I zastępca komendanta miejskiego policji w Bielsku-Białej mł. insp. Dariusz Zajda podziękował bielszczaninowi za obywatelską postawę: - Nikt z nas nie ma wpływu, na jakich to zdarzeń staje się świadkiem lub uczestnikiem. Nie każdy jednak zachowałby się w podobnej sytuacji tak, jak uczynił to Pan - podkreślił policjant. Panu Maciejowi na spotkaniu towarzyszył 8-letni syn Szymon. Chłopiec ze swoim tatą mógł przyjrzeć się pracy policjantów. Odwiedził zespół przewodników psów służbowych oraz przyjrzał się policyjnym strzelaniom. Zasiadł także za kierownicą radiowozu.

bb

Foto: Policja