Wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra rolnictwa i rozwoju wsi Grzegorza Pudy nie znalazł większości w Sejmie. Wczoraj wieczorem za odrzuceniem wniosku złożonego przez PSL głosował klub parlamentarny PiS oraz posłowie związani z ugrupowaniem Pawła Kukiza i niezrzeszeni.

Odwołania ministra Grzegorz Pudy oczekiwało PSL, pod wnioskiem o wyrażenie wobec niego wotum nieufności podpisali się także posłowie Lewicy. Szef ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz argumentował, że to wniosek nie tylko przeciwko ministrowi Pudzie, którego tak naprawdę nie ma, ale wobec polityki rządu wobec polskiej wsi. - Nie prowadzicie dialogu z rolnikami, nie przygotowujecie projektów legislacyjnych - wymieniał wnioskodawca.

Grzegorz Puda odpowiadał, że opozycja posługuje się nieprawdziwymi informacjami z mediów. Jako przykład podał konferencję prasową z premierem Mateuszem Morawieckim, gdy wizytował gospodarstwo rolne, w którym miał znajdować się wypożyczony sprzęt rolniczy. Polityk zapewnił, że większość maszyn należała do rolnika. Minister rolnictwa przekonywał, że prowadzi dialog z rolnikami i organizacjami rządowymi, a wydatki na rozwój wsi są rekordowe.

Za wyrażeniem wotum nieufności wobec ministra rolnictwa i rozwoju wsi Grzegorza Pudy opowiedziało się 214 posłów, 233 było przeciw, a dwóch wstrzymało się od głosu. Większość bezwzględna potrzebna do odwołania ministra wynosiła 231 głosów.

bak