Są zarzuty dla kolejnej osoby w śledztwie prowadzonym przez Prokuraturę Okręgową w Sosnowcu - dowiedział się nasz portal. To głośna sprawa sprzed kilku miesięcy, w której zatrzymanych zostało pięciu policjantów Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej i pracownik lokalnych mediów. Decyzją sądu, cofnięte zostało zawieszenie policjantów w czynnościach służbowych i powrócili oni do pracy. W śledztwie nadal mają status podejrzanych.

Pod koniec marca funkcjonariusze katowickiego Biura Spraw Wewnętrznych Policji zatrzymali czterech policjantów wydziału ruchu drogowego Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej, komendanta z podległego tej komendzie komisariatu oraz osobę podżegającą tych policjantów do popełnienia przestępstwa. Nieoficjalnie wiadomo, że osoba cywilna, to pracownik lokalnych mediów.

W sprawie zatrzymanych sosnowiecka prokuratura prowadzi śledztwo, którego przedmiotem objęto zachowania funkcjonariuszy polegające m.in. na przekroczeniu uprawnień poprzez odstąpienie od ukarania mandatem karnym oraz nałożenia punktów karnych na sprawcę wykroczenia drogowego, jak również poprzez ujawnienie osobie nieuprawnionej informacji stanowiących tajemnicę prawnie chronioną, które policjanci uzyskali w związku z wykonywaniem czynności służbowych.

Wobec policjantów zastosowano wolnościowe środki zapobiegawcze w postaci poręczenia majątkowego, dozoru policji i zawieszenia w czynnościach służbowych. Jak dowiedział się portal, w ostatnich tygodniach w toku prowadzonych czynności zarzuty usłyszała kolejna osoba. Nie jest to funkcjonariusz policji.

- Przedstawiony zarzut dotyczy nakłaniania funkcjonariuszy do popełnienia przestępstwa. Śledztwo jest dynamiczne, nie wykluczamy, że w toku prowadzonego postępowania kolejne osoby usłyszą zarzuty - mówi prokurator Waldemar Łubniewski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu. W związku z pojawiającymi się nowymi wątkami w śledztwie, postępowanie zostało przedłużone do 5 listopada.

Policjanci zatrzymani pod koniec marca powrócili już do pracy - informację potwierdza asp. Rafał Kobyłecki, p.o. oficera prasowego bielskiej policji. Orzeczeniem sądu, który rozpatrywał zażalenia funkcjonariuszy na decyzję prokuratury, cofnięty został wolnościowy środek zapobiegawczy w postaci zawieszenia ich w czynnościach służbowych. Nie zmienił się ich status w śledztwie. - Wszystkie osoby, które dotychczas usłyszały zarzuty w tym postępowaniu, nadal mają status osoby podejrzanej - dodaje prokurator Łubniewski.

bak