Niektóre znaki drogowe w centrum Bielska-Białej wycięto równo z poziomem drogi. Kto pokryje koszty ponownej instalacji znaków? Jak dowiedział się portal, znaki usunęły służby miejskie i ma to związek ze zdjęciami do „Wojennych dziewczyn”.

Od niedzieli na kilku ulicach w Bielsku-Białej trwa montaż scenografii do serialu „Wojenne dziewczyny”, którego akcja rozgrywa się w Polsce w czasie wojny. - To zapewne z tego powodu od 6.00 (wpis pojawił się w niedzielę - red.) wycinają wszystkie znaki drogowe w obrębie starówki. Taka fajna niedzielna pobudka, ale wiadomo, będą kręcić film o wojnie więc demolka musi być - pisze Czytelnik. -Wycięli nowe znaki drogowe kątówką. Polak potrafi, brawo! - to już komentarz kolejnej osoby.

Inny internauta zastanawia się kto pokryje koszty ponownej instalacji znaków. - Bo sposób demontażu - wycięcie równo z ziemią - kosztowny nie był i chyba nie da się ich ponownie przyspawać - czytamy. Jak dowiedział się portal, znaki demontowały służby miejskie, a nie pracownicy planu serialu. Po zakończeniu zdjęć zostaną one - przez służby MZD - przywrócone na swoje dotychczasowe miejsce.

bak