Mural przedstawiający Kamienicę z 1899 roku powstał na stacji transformatorowej przy ul. Karpackiej w Bielsku-Białej. Zasponsorował go właściciel pobliskiej kawiarni, który osobiście uzyskał stosowne zezwolenia z zakładu energetycznego. Radość nie trwała długo. Już pierwszej nocy ktoś zamazał szarą farbą historyczne, niemieckie podpisy przeniesione z pocztówki na mural.

- Jak wszyscy wiemy, niektóre z budynków Bielska zdobią wspaniałe murale. Miejsca te stają się wyjątkowe i chętnie odwiedzane. Warto, by ich było coraz więcej, zatem... Kochani zasponsorowaliśmy mural przedstawiający Kamienicę z 1899. Zapraszamy więc na wycieczkę również do nas. Prace trwają, pogoda dopisuje, a my jesteśmy ciekawi czy zgadniecie, jaki będzie efekt końcowy - poinformowali w mediach społecznościowych właściciele kawiarni.

Prace rozpoczęły się pod koniec kwietnia. Mural powstawał na stacji transformatorowej za zgodą zakładu energetycznego. Wczoraj właściciele pochwali się efektem końcowym. Radość z muralu przedstawiającego m.in. kościół parafialny w Kamienicy nie trwała zbyt długo. Już pierwszej nocy ktoś zamazał niemieckie, historycznie napisy na dole pocztówki w podobnym stylu, jak po wojnie zamazywane farbą były niemieckie tablice na grobach ewangelickich w mieście.

 - Jest to bardzo smutne, bo to jest historia naszego miasta. Komuś to ewidentnie przeszkadzało, ktoś z premedytacją zamazał napisy farbą. My mural poprawimy, ale tych napisów już nie przywrócimy, aby nikogo nie kusiło - mówi pan Grzegorz, który razem z żoną jest właścicielem kawiarni. Mural podziwiać można przy ul. Karpackiej w rejonie cmentarza parafialnego przy kościele św. Małgorzaty.

bak