Komu opłaca się budowa spalarni w Bielsku-Białej? Zastrzeżenia krytyków

Przeciwnicy budowy spalarni odpadów w Bielsku-Białej to bardzo zróżnicowana grupa. Ich argumenty można uznać za mniej lub bardziej trafione. Jednak również miasto w dyskusji o wyborze technologii oraz sposobu realizacji i rozliczeń z ewentualnym partnerem pozostawia wiele niewiadomych. W tej sytuacji w publicznej dyskusji trudno zadawać pytania o konkrety i ewentualne gwarancje. Prawdopodobnie rzeczowa dyskusja możliwa będzie dopiero po opracowaniu studium wykonalności. Krytycy inwestycji obawiają się jednak, że będą wtedy postawieni przed faktem dokonanym i dyskusja zostanie zamknięta z uwagi na… brak czasu.
Wśród zastrzeżeń przeciwników budowy instalacji termicznego przetwarzania odpadów pada wiele argumentów dotyczących ekonomicznej strony przedsięwzięcia. Ich zdaniem, wiele ostatnich zmian w polityce Unii Europejskiej wprowadziło do rachunku ekonomicznego dużo niewiadomych. Przekonujące wydaje się to, że zmiany mogą mieć wpływ na funkcjonowanie spalarni, dlatego pośpiech w realizacji inwestycji jest niewskazany.
Znaczny wzrost opłat za śmieci?
O przedstawienie wątpliwości dotyczących ekonomicznej strony przedsięwzięcia poprosiliśmy jednego z aktywniejszych uczestników Rady Interesariuszy, Leszka Posłusznego, który wraz z innymi przeciwnikami budowy spalarni sądzi, że budowa - wbrew zapewnieniom władz miasta - pociągnie za sobą znaczny wzrost opłat za śmieci. Główne wątpliwości natury ekonomicznej budzą: wielkość, a więc i wydajność instalacji, możliwość uzyskania dotacji unijnych, podatek od emisji CO2, kary za niewywiązanie się z celów recyklingowych oraz mniejsze wykorzystanie dotacji na pokrycie kosztów zbiórki/segregacji za przekazanie surowców do recyklingu.
Krytycy inwestycji pod znakiem zapytania stawiają możliwość otrzymania jakichkolwiek dotacji. W obecnej sytuacji gospodarczej spowodowanej pandemią oraz w związku z ilością planowanych w kraju instalacji ich zdaniem środki krajowe nie wchodzą w grę lub będą dostępne w znacznie mniejszej wysokości. Uważają, że równie wątpliwe jest to, czy Unia Europejska będzie wspierać powstawanie spalarni odpadów. Przedstawiciele miasta i eksperci zaproszeni na posiedzenia Rady Interesariuszy nie byli w stanie rozwiać tych wątpliwości i jednoznacznie odpowiedzieć na pytania o dotacje.
- Instalacja w Bielsku-Białej najprawdopodobniej nie otrzyma żadnej dotacji, a jeśli już, to w wymiarze symbolicznym. Wynika to ze zmiany polityki UE dotyczącej spalania odpadów (np. Fundusz Spójności, z którego w przeszłości dotowano spalarnie, już na takie inwestycje nie daje dofinansowania). Podobnie sprawa wygląda z ograniczoną w wyniku pandemii dostępnością środków budżetowych - przekonuje nasz rozmówca. Dodaje też: - Stawiane na Radzie Interesariuszy jako przykład instalacje w Krakowie i Poznaniu były dofinansowane z dotacji dostępnych wówczas na tego typu inwestycje. Udział tych środków wyniósł odpowiednio 55 proc. i 45 proc., przy czym spalarnia w Krakowie dodatkowo uzyskała od WFOŚiGW preferencyjny kredyt, który pozwolił na sfinansowanie kolejnych 37 proc. wartości inwestycji.
Wyższe koszty budowy i utrzymania?
Bielska spalarnia miałaby przetwarzać 100 tys. ton odpadów na rok. Plan zakłada znaczny wzrost ilości odpadów w ciągu 15 lat w mieście oraz obsługę powiatów cieszyńskiego i żywieckiego. Tymczasem krytycy budowy instalacji nawet tę ilość odpadów uważają za przeszacowaną w stosunku do potrzeb. Władze miasta, opierając się na innej metodologii obliczeń, są przeciwnego zdania. W przypadku spalarni w Krakowie i Poznaniu, będących punktem odniesienia w dyskusji na temat kosztów przetwarzania odpadów, zakłada się zdolność do utylizacji odpowiednio 242 i 210 tys. ton na rok, czyli dwukrotnie więcej.
- Spalarnia w Bielsku-Białej o przewidywanej wydajności 100 tys. ton na rok będzie kosztowała ostatecznie po obecnych stawkach rynkowych ok. 700 mln zł, zatem stosunek koszt budowy na tonę spalonych odpadów będzie gorszy niż w przypadku większych spalarni w Krakowie czy Poznaniu. Ze względu na mniejszy przerób roczny wyższe będą również koszty utrzymania w przeliczeniu na tonę odpadów - twierdzi Leszek Posłuszny.
Kary za niewystarczający recykling
- Jest już prawie pewne, że na spalarnie odpadów - nawet z odzyskiem energii - zostanie nałożony podatek od emisji CO2 wynoszący obecnie prawie 200 zł za tonę. Handel emisjami CO2 podlega wahaniom kursowym i ceny stale idą w górę. Przewidywania na rok 2030 to dwu, trzykrotny wzrost względem cen dzisiejszych, a na 2050 ok. siedmio, ośmiokrotny - podkreśla.
Leszek Posłuszny uważa, że zmiana polityki UE w sprawie odpowiedzialności producentów za skład opakowań może spowodować znaczący spadek ilości odpadów nie nadających się do recyklingu, a także mniejsze wykorzystanie dotacji na pokrycie kosztów zbiórki i za przekazanie surowców do recyklingu. Jego zdaniem, fundusze będą pochodzić pośrednio z rozszerzonej odpowiedzialności producenta.
- Za niewywiązanie się z celów recyklingowych (od 2025 musimy osiągnąć poziom 55 proc. recyklingu, w kolejnych latach wskaźnik będzie sukcesywnie podnoszony aż w 2035 ma osiągnąć 65 proc.) nakładane będą kary wynoszące obecnie 270 zł za tonę. Jeśli pójdziemy w stronę spalania, a nie coraz lepszej segregacji, to utracimy możliwość pokrycia kosztów recyklingu w ramach systemu rozszerzonej odpowiedzialności producenta, z którego jako miasto nie skorzystamy (a pośrednio nie skorzystają jego mieszkańcy). Będziemy palili śmieci będąc pod presją zapewnienia zakontraktowanego strumienia odpadów przeznaczonych dla spalarni - zamiast recyklingu. W rozrachunku bierze się część odpadów nie nadającą się ani do recyklingu, ani do spalenia (np. popiół z domowych kotłowni węglowych, niektóre odpady budowlane), a zatem tym trudniejsze będzie spełnienie wymaganych progów przekazania do recyklingu. Te odpady mogą być tylko składowane - przekonuje nasz rozmówca.
Greenwashing, czyli ekościema
Krytyk instalacji podsumowuje: - Naszym zdaniem przekaz Miasta o tym, iż „będzie taniej” nijak się ma do analizy dodatkowych kosztów i braku możliwości uzyskania dotacji. Z naszej symulacji ekstremalnych scenariuszy wynika, że nawet w pierwszych latach działalności spalarni roczny koszt odbioru odpadów może wzrosnąć nawet o 50 proc. Instalacja nie będzie ani ekonomiczna, ani ekologiczna. Określanie jej jako eko jest klasycznym przykładem greenwashingu określanego także jako ekościema. Obecnie przekazujemy do spalenia zewnętrznym podmiotom poniżej 10 tys. ton odpadów rocznie. Chcielibyśmy pozostać przy tym scenariuszu, a dodatkowo z roku na rok zmniejszać ilość odpadów przeznaczonych do spalenia całym wachlarzem działań, które Miasto powinno wdrożyć, aby odwrócić trend wzrostowy ilości odpadów. System redukcji ilości odpadów u źródła oraz lepsza segregacja są najtańszą i najbardziej przyjazną środowisku metodą radzenia sobie z problemem odpadów.
***
Powyższe argumenty były już prezentowane m.in. na posiedzeniu Rady Interesariuszy. Z pytaniami i uwagami krytyków inwestycji oraz odpowiedziami przedstawicieli miasta można zapoznać się TUTAJ. Nagrania z posiedzeń Rady Interesariuszy dostępne są pod adresem TUTAJ, a pisemne wersje pytań i odpowiedzi TUTAJ.
Piotr Bieniecki

Dziennikarz portalu www.bielsko.biala.pl
Komentarze 87


Chcecie mieć czyste powietrze? Prosta sprawa!
Robimy tak!
Wszyscy docieplają domy styropianem 30 cm, rekuperatory i inne szpeje na wymaganych dla domu zeroemisyjnego.
Następnie, wodę do mycia grzejemy w miskach przed domem, ew. tylko woda z solarów (wiem w zimie będzie ciężko)
Jak do pracy nie więcej niż 10km, to na rowerze się pomyka, bo na rowerze 20km/h to łatwizna osiągnąć (czyli po 30min jesteśmy w robalu).
Kto tego nie chce jest zwykłym hipokrytą i życzy sobie , żeby było jak dawniej. Kłopot w tym, że tak się już nie da.
Aha... i chce umrzeć na raka, on, jego rodzina i sąsiedzi...







Z prostej przyczyny zobaczcie dookoła siebie fco się dzieje obudźcie się śmieci nas zasypują składowisko śmietnik czy jak tam zwał kiedyś się skończy
To jedyną alternatywą do zamknięcia obiegu niechcianego towaru jest jego spalenie
Jeżeli się tak nie stanie to koszty jakie będą za tym szływozenie po całemj polsce smiecinzebybje spalić będzie nas kosztowal o wiele więcej niż koszt budowy rozłożony w czasie i wtedy co powiecie że prezydent znów podnosi stawki za śmieci to nie są czasy gdzie na surowcach szło zarobić był dobrobyt teraz do każdego surowca za chwilę będzie trzeba dopłacić żeby ktoś go chwil kupić bo pojedzie do innej sortowni tam będzie miał taniej albo już się tak dzieje
Frakcja odpadowa cały czas rośnie i będzie tylko rodziła większe koszty
Jedyna opcja to Spalarnia
A czy ona powstanie tu czy tam to kwestia czasu
Powstać musi


JUż postanowione.

Czy słynne ze spalarni miasto Wiedeń wytrzyma napływ tak ogromnej ilości turystów?
Turysto - nie zapomnij o obowiązkowej pamiątce z wyjazdu!

Winę za umiejscowienie obwodnicy (bo nie spalarni) trzeba poszukać u decyzjach rajców miejskich Wiednia w końcu lat 60tych ub. wieku.


Weźmy się zastanówmy, czy chcemy płacić więcej, czy mniej? Czy chcemy bardziej, czy mniej ekologicznie, itp itd.
Ja uważam, że jakby nawet całość śmieci z PodBeskidzia była palona , to opłata za spalenie minus opłata za emisje CO2, to w efekcie będzie na plus przez następne 20 - 30 lat.
Trzeba zrozumieć kontekst aź 30 lat!!! Zrozumcie za 30 lat, to mogą wylądować ba Ziemi, nawet kosmici i dać nam super technologię. Ale do tego czasu, mamy to co obecnie mamy i działamy.




Spalanie śmeci aż takich wielkich nakładów nie wymaga. Wielkie oczywiście to one będą, w oczach zwykłego "Polaka Szaraka" , Spalarnia obecnie (warunki techniczne takie są) wymaga
kocioł wysokotemparaturowy, do którego dostarczane jest paliwo (im wyższa kaloryczność tym lepiej)


Co by tu jeszcze obiecać żeby sprzedać?




Super sobie zrobili naprawdę super.






Za trzy lata będzie gotowa nowoczesna instalacja termicznego przetwarzania z odzyskiem energii, którą spółka PGE Energia Ciepła wybuduje w sąsiedztwie bełchatowskiej elektrowni. Instalacja będzie przetwarzać rocznie 180 tys. odpadów komunalnych. Odzyskana z nich energia trafi do sieci elektroenergetycznej, natomiast ciepło popłynie do domów i mieszkań przyłączonych do sieci ciepłowniczej Bełchatowa.
Więc szykujcie portfele, podróż waszych śmieci przez pół polski będzie kosztować.






2. Wątpliwości powinny rozwiać inwestycje w spalarnie w innych krajach UE. Proszę sobie sprawdzić, czy istnieją, skąd były środki na inwestycje, jakie są koszty dla mieszkańców.
3. Oczywiście, że nie wszystkie śmieci mają być spalane, przecież nie o to chodzi. Spalone mają być np. kartony po mleku UHT (albo filtry po paliwie) lub inne wymyślne opakowania i materiały, które nie podlegają recyklingowi, bo właściwie nie ma co z nimi zrobić.
4. Koszty śmieci, po pierwsze to trzeba sobie z góry założyć, że "koszty śmieci", będą rosły, tak jak i koszty emisji. Ale zapominamy o jednym, jeszcze chwila i koszty emisji, będą doliczane do każdego kilograma węgla i gazu, wtedy każdy z szacownych dyskutantów posiadający domek w sielskim miejscu, będzie wręcz błagał o podłączenie do jakiejś elektrociepłowni.
Dużo więcej rzeczy trzeba rozważyć drogie panie i drodzy panowie.

a) gospodarka odpadami nie zmieni się, dopóki produkcja odpadów się nie zmieni. Może Sz.P. w BB (i okolicach) segregację nawet do 15 kubłów, zawsze pozostanie odpad którego nijak się nie będzie dało inaczej zutylizować. Zawsze będzie frakcja BIO, czyste w sensie materiałowym plastiki, metale, gruzy, złom elektroniczny, itd. Jednak zawsze będzie frakcja, którą nie da się rozdzielić przykładowe kartony na mleko albo pampersy.
b) hale, nie ma pewności gdzie powstanie spalarnia (Wapienica bądź Lipnik) ale już dzielimy skórę na niedźwiedziu?
Jeśli Wapienica, to tak, szybciej wybudować można ciepłowód do hali niż na osiedle domków jednorodzinnych ale nikt nie mówi, że po wybudowaniu spalarni wszystkie domy jednorodzinne nagle zostaną podłączone to nie SimCity!
c) więcej CO2 na jednostkę spalania, niezależne (szwedzkie) źródła oceniają kaloryczność frakcji termicznej powyżej węgla brunatnego a poniżej kamiennego. Zatem liczba 50% jest grubo przesadzona (podejrzewam że z sufitu).
d) proponowałem sięgnięcie i zobaczenie jakie nowe spalarnie w UE się buduje. Co do wyroków prawnych się nie mogę odnieść, bo ich nie znam, ale mogę sądzić, że dotyczą tylko i wyłącznie danej sytuacji określonej w pozwie. Co do ludzkich sprzeciwów, ja rozumiem, widzę że Sz.P. jest takim przykładem.
Neutralność CO2, nie oznacza, że nie będziemy produkować CO2 w ogóle. Z dwojga złego, śmieci na wysypisku, czy więcej CO2, wolę więcej CO2, bo z tym można coś zrobić. NP, zakazać ścinania trawy w ogródku i kompostowania, bo Sz.P. zapomniał, że i przy tak trywialnej czynności jaką jest gnicie wydzielany jest CO2.
Ostatnia sprawa, Facebook, proszę poczytać o bańkach komunikacyjnych.

Co do ciepła z elektrociepłowni, spalarnia ma zasilić lokalne nowe hale (i stąd też się częściowo spłacać) na które wydano już wstępne warunki podłączenia do sieci. Brakuje bodajże 12MJ (+50% wg obecnego zużycia na zasilenie tych przyszłych hal) przez za małą przepustowość części ciepłociągów do Wapienicy (a może dałoby się je wymienić na bardziej przepustowe?). Domów nikt nie planuje przyłączać do sieci ciepłowniczej w związku z powstaniem spalarni - to tylko propaganda Ratusza (jak i z wieloma argumentami sugerującymi jakoby po budowaniu spalarni mniej było smrodu w Lipniku czy że zrobią miejsce na składowisku czego Art 145 prawa o gospodarce odpadami zabrania).
Spalarnia odpadów którą planuje się generuje 50% więcej CO2 na jednostkę energii niż spalanie węgla w nowoczesnej elektrociepłowni jak ta Tauronu w BB. Do tego spalarnia wyemituje dużo dodatkowych rakotwórczych substancji których węglowa nie emituje.
porównywanie do UE - to co tam mają to efekt polityki z przed lat, dzisiaj jest inaczej, zamyka się spalarnie odpadów i będzie tego coraz więcej bo w UE rośnie duży sprzeciw - zarówno prawo (Taxonomia z zeszłego roku), sprawy sądowe z odszkodowaniami (Francja), nastawienie się na cel 2050r neutralności, bardzo rosnące opłaty za CO2, zmiana wymuszona wkrótce opakowań, opłaty 800EUR/tonę tworzyw sztucznych dla producentów itp itd - jest tego dużo można poczytać na stronie czy facebooku przeciwników budowy spalarni w BB


Ile razy jeszcze ktoś to napisze? Napisać, że to jest już nudne to jest tak jakby nie napisać nic.


"ludzie zjezdzaja tam, aby ja podziwiac" spalarnię. Dawno się tak nie uśmiałem. Widać że nie byłeś nigdy w Wiedniu. Gdybyś zwiedzał tylko elementy kulturalne tego miasta to byś musiał tam spędzić miesiąc. Ale rozumiem, ty tam pojedziesz zwiedzać spalarnię. Czy ktoś jeszcze wierzy w ten bełkot?




Prezydent Klimaszewski, też wam może zagwarantować tańsze śmieci. Czemu? Bo nikt go nie rozliczy z tych słów. Polityk może powiedzieć wszystko bo nie ma odpowiedzialności karnej. Mieszkańcy też niestety mają krótką pamięć i nie rozliczają takich obietnic przy wyborach.



Życzyłbym sobie aby na tym forum blokowano IP spoza Bielska. Może unikniemy komentarzy spalarnianych Januszów biznesu podszywających się pod Bielszczan.
Klauzula informacyjna ›