Dramat na OIOM-ach. Karetki z pacjentami jeżdżą po całym województwie
Nie ma dnia, by karetki z pacjentami zakażonymi koronawirusem nie jeździły z Bielska-Białej do szpitali na Śląsku. W ostatnich dniach pogotowie transportowało chorego na COVID-19 ze szpitala w Bystrej do Piekar Śląskich, bo tam znajdowało się najbliższe wolne miejsce na oddziale intensywnej terapii. Jak dotąd, nie ma decyzji o uruchomieniu zapowiadanego szpitala tymczasowego w Ustroniu.
Sytuacja w służbie zdrowia jest coraz bardziej niepokojąca. W porównaniu do stanu z jesieni ub. roku problemem dla zespołów ratownictwa medycznego nie jest czas przekazania pacjenta na izbie przyjęć, ale odległe wyjazdy do szpitali położonych czasem kilkadziesiąt kilometrów od miejsca stacjonowania. - Nie ma dnia, byśmy nie transportowali pacjentów z COVID-19 na Śląsk. Rekordowy był wyjazd do szpitala tymczasowego w Opolu - usłyszeliśmy w Bielskim Pogotowiu Ratunkowym.
Brakuje miejsc respiratorowych
Inny przykład? W minionym tygodniu chory wymagający leczenia na oddziale intensywnej terapii był przewożony z Centrum Pulmonologii i Torakochirurgii w Bystrej do oddalonego o ponad 80 km szpitala w Piekarach Śląskich. Dlaczego tak daleko? Bo brakuje tzw. miejsc respiratorowych bliżej. Zajęte są m.in. wszystkie stanowiska na intensywnej terapii w Szpitalu Wojewódzkim w Bielsku-Białej.
Jak ustalił portal, jak dotąd nie ma decyzji o uruchomieniu szpitala tymczasowego w Ustroniu. W listopadzie ub. roku planowano, że placówka na ok. 200 łóżek powstanie w budynku sanatorium „Równica” i będzie mogła leczyć lżej chorych pacjentów z COVID-19. W poniedziałek w spółce Węglokoks, która decyzją Ministerstwa Aktywów Państwowych miała być odpowiedzialna za całą operację, zapewniono nas o gotowości do uruchomienia szpitala, jeśli… będzie taka potrzeba.
Umowa nie została wynegocjowana
Kilka tygodni temu o stan prac oraz koszty związane z uruchomieniem placówki w Ustroniu dla pacjentów zakażonych koronawirusem pytała poseł Hanna Gil-Piątek. W odpowiedzi wiceminister aktywów państwowych Zbigniew Gryglas poinformował, że „umowa ze spółką Węglokoks na sfinansowanie działań (…) nie została wynegocjowana”. - W związku z tym, nie jesteśmy w stanie określić dokładnej kwoty (kosztów uruchomienia szpitala w Ustroniu - red.) na obecnym etapie.
Z odpowiedzi na interpelację poselską wynika, że dotychczas nie zawarto umowy na wynajem budynku sanatorium "Równica", a prace nad przygotowaniem szpitala tymczasowego w Ustroniu zakończone zostały na etapie projektowym. Obecnie na terenie województwa śląskiego działa jeden z trzech zapowiadanych szpitali polowych - w Międzynarodowym Centrum Kongresowym w Katowicach. W weekend przebywało w nim ponad stu chorych.
bak
Oceń artykuł:
12 88Komentarze 37
albo wyciągnie nogi
zdradzieckiej , taki czarny humor.
gdy nad Tobą stoją z batem
Jaka jest prawda i stan faktyczny to wszyscy widzą i wiedzą.
Klauzula informacyjna ›