Pocztowa w Cygańskim Lesie od dawna prosi o remont. Zły stan nawierzchni, wąski pas asfaltu utrudniający wyjazdy z posesji i zwiększony ruch turystyczny to od dawna problemy dla mieszkańców i ulokowanych tu firm. Konieczność remontu drogi nie budzi kontrowersji, sprzeciw części mieszkańców oraz społeczników wzbudził za to pomysł budowy parkingu wzdłuż ulicy. Ma on powstać po wycince drzew dotychczas chronionych w ramach aż trzech obszarów: Natura 2000, Zespołu Przyrodniczo-Krajobrazowego „Cygański Las” i Parku Krajobrazowego Beskidu Śląskiego. Ich granicą jest droga.

Z informacji uzyskanych przez portal w Urzędzie Miejskim wynika, że projekt budowy parkingu wcinającego się w obszary chronione zakładał powstanie 79 miejsc postojowych i wycinkę 32 drzew wzdłuż ul. Pocztowej. Opinię negatywną wydał jednak ogrodnik miejski, dlatego projekt ograniczono do 32 miejsc i 13 drzew przeznaczonych do wycięcia.

Jeden parking stoi nieużywany

Ale tak naprawdę nie wiadomo ile drzew ostatecznie ucierpi, gdyż zdaniem specjalistów, budowa nad systemami korzeniowymi może z czasem przyczynić się do zniszczenia większej liczby drzew, podobnie jak to miało miejsce przy "rewitalizacji" Parku Słowackiego.

Czy nowy projekt budowy parkingu w Cygańskim Lesie będzie ponownie konsultowany z ogrodnikiem miejskim, czas pokaże. Czy inwestycja połączona z interwencją w krajobraz ma sens? Tutaj opinie są mocno podzielone. Rada Osiedla argumentując konieczność budowy nowego parkingu przedstawiła opinię, że "o wykonanie takich miejsc apelują mieszkańcy, gdyż poprawi to bezpieczeństwo na ulicy, udrożni ruch i ułatwi życie mieszkańcom”.

Miejsca parkingowe wzdłuż drogi - od szkoły w górę - w założeniu służyć mają turystom i mieszkańcom. Szkoła Podstawowa nr 25 posiada już parking na kilkadziesiąt aut, ale w weekendy i wakacje, kiedy ruch turystyczny jest większy, dojazd do niego jest zamknięty, więc parking stoi nieużywany. Przy remontowanej ulicy mieszczą się nie tylko domy mieszkalne, ale także firmy, w tym związane z wynajmem pojazdów. Według mieszkańców sprzeciwiających się inwestycji, na poboczach wciąż parkują te same auta. Można więc domniemywać, że parking wybudowany przez miasto służyć będzie głównie ich właścicielom.

Daleko w tej sprawie do jedności

Wśród mieszkańców Cygańskiego Lasu daleko w tej sprawie do jedności. Do portalu dotarł mail napisany w imieniu osób sprzeciwiających się pomysłowi budowy parkingu na terenie chronionym. Ich zdaniem, ulica powinna mieć charakter dojazdowy i spacerowy. Mieszkańcy już wcześniej sprzeciwiali się wycinkom. Gdy sprawa przycichła, zaskoczeni dowiedzieli się w radiu od prezydenta miasta, że również w ich imieniu podjęto decyzję o budowie, konsultując ją poprzez Radę Osiedla m.in. z miejscowym stowarzyszeniem i ekologami.

Stowarzyszenie Olszówka od jakiegoś czasu negatywnie oceniało pomysł i byłoby niejako naturalnym adresatem zapytań o opinię. Niestety, jak dowiedział się portal, nikt z Rady Osiedla o opinię nie pytał. Za to stowarzyszenie zasypane zostało pytaniami mieszkańców dzielnicy, czy to one jest wspomnianym przez prezydenta "miejscowym stowarzyszeniem". Z prośbą o informacje dotyczące inwestycji i projektu wystąpili do MZD przedstawiciele grupy Bielszczanie dla Drzew. Odpowiedzi nie otrzymali.

W ratuszu nie wiedzą, które organizacje brały udział w konsultacjach. - Prezydent osobiście nigdy nie rozmawiał na temat tej inwestycji z nikim innym poza przedstawicielami Rady Osiedla. Nie prowadził także żadnych konsultacji w tej sprawie. Prosił natomiast Radę Osiedla o wypracowanie wspólnego stanowiska w kwestii przebudowy ul. Pocztowej wszystkich zainteresowanych tym przedsięwzięciem stron. W efekcie w dniu 13 sierpnia zeszłego roku otrzymał pismo sygnowane przez Przewodniczącego RO Mikuszowice Śląskie z informacją, że „Rada potwierdza zasadność budowania miejsc postojowych na ul. Pocztowej równoległych do krawędzi jezdni na terenach ingerujących w obszary leśne - poinformował nas Tomasz Ficoń, rzecznik prezydenta miasta.

Konsultacje z udziałem członków rady

Przewodniczący Rady Osiedla Wiesław Gęga potwierdza, że rada sprawę omawiała. Jednak w konsultacjach nie brały udziału żadne organizacje ekologiczne ani stowarzyszenia lokalne, a jedynie członkowie rady. Podczas wizji lokalnej konsultowano pomysły również z mieszkańcami, ale jedynie z najbardziej zainteresowanymi - mieszkającymi w najbliższym sąsiedztwie przyszłej budowy. Przewodniczący pytany o możliwość wykorzystania parkingu szkoły podstawowej do obsługi ruchu potwierdził, że brano to pod uwagę, ale projekt przebudowy drogi musiałby uwzględnić zmianę administratora terenu.

Zarządzenie prezydenta Bielska-Białej z 21 października 2019 w sprawie ochrony drzew na terenie miasta dało nadzieję, że kurczące się tereny zielone będą lepiej chronione. Był to krok milowy. W kontekście powyższej sprawy nasuwa się jednak szereg pytań. Czy w takiej sytuacji jak opisana, "konsultacje" z organizacjami społecznymi i konsensus można uznać za miarodajne? Czy nie zabrakło przejrzystości w całym procesie? Czy zmiana negatywnie ocenionego projektu na inny wyklucza konieczność ponownej konsultacji z ogrodnikiem miejskim? Czy dla kilkudziesięciu miejsc parkingowych warto ingerować w krajobraz i tworzyć wyłom w zasadach, które miały ucywilizować zasady postępowania z zielenią w mieście?

Piotr Bieniecki