Od dłuższego czasu na parkingu miejskim przy ul. Broniewskiego w Bielsku-Białej stoi 25 skuterów elektrycznych, które należą do byłego franczyzobiorcy blinkee.city. Jak do tej pory, nie udało się zobligować ich właściciela do usunięcia nieużywanych pojazdów. Jeśli Straż Miejska otrzyma dyspozycję usunięcia tych pojazdów, to je odholuje - zapewniono portal, ale dyspozycji jak nie było, tak nie ma.

Być może latem czy jesienią maszyny nie zwracały aż tak uwagi, jak zimą, gdy napadało mnóstwo śniegu. Gdy robiliśmy poniższe zdjęcia, otulone puchatą “pierzynką”, ze zwisającymi soplami, czekały do wiosny na potencjalnego klienta, który je wypożyczy.

Może parkować kto chce i kiedy chce

Niestety, wszystko wskazuje na to, że o elektrycznych skuterach “zapomniał” były franczyzobiorca blinkee.city, lub z jakichś powodów, w majestacie prawa, potraktował parking jak “garaż pod chmurką”. - Gratuluję przechowywania sprzętu - napisał pan Grzegorz, widząc na Instagramie zdjęcie skuterów zasypanych śniegiem.

O problemie nieużywanych, elektrycznych jednośladów bielski MZD wie, ale jak do tej pory nie udało się skutecznie zobligować właściciela skuterów do ich usunięcia. Być może nie ma podstaw prawnych, ponieważ parking jest bezpłatny i może tam parkować kto chce i kiedy chce. Nieznany jest stan technicznych tych pojazdów.

Już nie jeżdżą w tej sieci

O sprawie powiadomiono Straż Miejską. Na miejscu pojawił się patrol. Sporządzono dokumentację, materiały zostaną przesłane do MZD. Jak dowiedział się nasz portal, jeśli Straż Miejska otrzyma dyspozycję usunięcia tych pojazdów, to je odholuje.

Na stronie blinkee.city nie uwzględniono Bielska-Białej jako miasta, gdzie można wypożyczyć skutery elektryczne lub hulajnogi. Najbliższym takim miejscem na mapie są Tychy, ale tam obecnie nie ma sprzętu do wypożyczenia. Skutery zajmujące kilka miejsc na miejskim parkingu mają logo blinkee.city, ale już nie jeżdżą w tej sieci i nie można ich z tej sieci wypożyczyć.

- Skutery należą do naszego byłego franczyzobiorcy, to z nim należy się kontaktować w tej sprawie. My już za nie nie odpowiadamy - powiedział nam pracownik blinkee.city.

Tekst i foto: Mirosław Jamro