Ambitny plan wyprawy Michała Marka, członka bielskiego Klubu Wysokogórskiego zakłada przebiegnięcie 1300 km alpejskim łańcuchem. Przygotowania kondycyjne do wyprawy można podpatrzeć na jego profilu facebookowym. Nie dalej jak wczoraj pokonał jedną z bardziej lubianych przez biegaczy i trekkingowców tras - Przełęcz Salmopol-Malinowska Skała-Skrzyczne. Na zrzutka.pl ruszyła zbiórka funduszy koniecznych do realizacji projektu.

Miłość do gór Michał wyssał z mlekiem matki, choć wyczynowego uprawiania sportu początkowo nikt mu nie wróżył. Zmagający się ze zbędnymi kilogramami młody człowiek znalazł w górach sposób na walkę z nadwagą.

Coraz większy apetyt na następne

- Ważyłem już grubo ponad sto kilogramów i jakoś tak zaczęło się niewinnie od wejścia na Kozią Górkę. Potem była przeprowadzka do Zakopanego, aby zdobyć w jednym sezonie Koronę Tatr (14 najwyższych szczytów), a następnie Szlak Beskidzki - najdłuższy szlak długodystansowy w Polsce, mierzący ponad 500 km - mówi bielszczanin, który już nie może się zatrzymać.

Późną jesienią przebiegł Via Adriatica, szlak o długości 1100 km. I tak biega już od kilku lat, nabijając kolejne kilometry na liczniku i zdobywając kolejne przewyższenia. Nadmiarowe kilogramy odeszły dawno w niepamięć, a z każdą kolejną wyprawą Michał nabiera coraz większego apetytu na następne. A najbliższy plan jest ambitny i wcale nie dziwi, że jeszcze trudniejszy.

Najpiękniejsza trasa

Przebiegnięcie 1300 km łańcuchem Alp to imponujące zamierzenie. - Chcę przebiec łańcuch alpejski. Początkiem wyprawy jest miejsce Bochetta Di Altare, przełęcz we Włoszech oddziela Apeniny od Alp. Koniec wyprawy nastąpi po 1300 kilometrach w Lasku Wiedeńskim w Austrii. Około 50 km od Wiednia. Dodatkowo chcę wbiec na Mont Blanc, najwyższą górę kontynentu oraz wspiąć się na Matterhorn. Synonim góry w ogóle - tłumaczy Michał.

Jednym z odcinków jego wyprawy ma być słynna Haute Route uważana za jeden z najpiękniejszych szlaków na świecie. Liczy 180 km długości. Trasa została wyznaczona przez English Alpine Club już w połowie XIX wieku jako trasa letnia. Z czasem stała się także kultową trasą ski alpinistów.

Samotne 1300 kilometrów

Przygotowania kondycyjne Michała można podpatrzeć na jego profilu facebookowym. Nie dalej jak wczoraj pokonał jedną z bardziej lubianych przez biegaczy i trekkingowców tras - Przełęcz Salmopol-Malinowska Skała-Skrzyczne. Często po okolicznych trasach biega w towarzystwie takich jak on zapaleńców. Trasę po Alpach planuje przebyć samotnie, choć wie, że jak zawsze spotka po drodze wielu życzliwych ludzi gór.

Wyprawa planowo ma ruszyć na początku lipca, ale równolegle ze szlifowaniem formy trwają prace logistyczne. Do bezpiecznego przebycia trasy potrzebny jest specjalistyczny sprzęt. Dotychczas udawało się Michałowi finansować swoją pasję z własnych środków. Tym razem liczy na pomoc internautów. Założył zrzutkę pieniędzy na profilu zrzutka.pl licząc, że choć w części pasjonaci i miłośnicy gór wesprą go, rozumiejąc złożoność organizacji tego typu wyprawy i potrzebę realizacji pasji.

Agnieszka Ściera-Pytel

Foto: Michał Marek, na zdjęciu tytułowym: Gerlach kwiecień 2019

Redakcja portalu bielsko.biala.pl będzie przyglądać się przygotowaniom bielszczanina, a także przebiegowi wyprawy. Postępy prac nad realizacją projektu można śledzić na Facebooku oraz Instagramie.