W październiku ub. roku w związku z obowiązującym na terenie całego kraju stanem epidemii koronawirusa, wojewoda śląski wydał decyzję, w której polecił samorządowym organom wykonawczym ograniczyć do niezbędnego minimum kontrole w indywidualnych gospodarstwach domowych wynikające z planu działań określonych w „Programie ochrony powietrza dla województwa śląskiego”, uchwalonym przez sejmik śląski w czerwcu 2020. W Bielsku-Białej kontrole jednak nie ustały, tak jak choćby w Ustroniu, a strażnicy miejscy wspomagani przez drony przeprowadzili setki interwencji monitorujących niską emisję na terenie miasta.

Od początku obecnego okresu grzewczego, tj. od 1 października do 28 grudnia bielscy strażnicy miejscy zrealizowali 326 interwencji dotyczących art. 191 ustawy O odpadach oraz art. 334 ustawy Prawo ochrony środowiska. W trzydziestu przypadkach naruszenia przepisów ukarali sprawców wykroczeń w postępowaniu mandatowym, a w siedmiu zastosowali środek oddziaływania wychowawczego w postaci pouczenia.

Strażnicy pilotują drony

Od 16 grudnia przeszkoleni strażnicy posiadają uprawnienia do pilotowania dronów. Bielska Straż Miejska ma do dyspozycji dwa bezzałogowce. Od tego czasu drony latały przez cztery dni operacyjne, a później uziemił je halny. W tym czasie zdążyły zbadać emitory 55 budynków jednorodzinnych, z których wydobywało się ponadnormatywne zadymienie. W jednym przypadku ujawniono wykroczenie w postaci spalania płyt meblowych. Sprawcę wykroczenia ukarano w postępowaniu mandatowym.

Ale nie każdy dym oznacza wykroczenie. Dlatego zanim sięgniemy po telefon do Straży Miejskiej zastanówmy się, czy interwencja będzie celowa. Na terenie miasta nadal funkcjonuje wiele pieców zasilanych paliwami stałymi, gdzie dym jest naturalnym i nieuniknionym produktem ubocznym, powstałym wskutek rozkładu termicznego materiału palnego, którym opalana jest instalacja centralnego ogrzewania.

Zadymienie uzależnione jest również od wielu czynników składowych, m.in. jakości paliwa, sposobu i umiejętności palenia, a także rodzaju i stanu kotła oraz emitora danej nieruchomości. Niepokoić powinny i mogą być podstawą kontroli kolorowy, duszący dym z komina, zapach spalanych tworzyw sztucznych lub innych odpadów.

Obowiązkowa wymiana za rok

- Do momentu, kiedy będziemy spalać paliwo stałe w celu pozyskania ciepła do ogrzewania nieruchomości albo ciepłej wody użytkowej, emisja jest nieunikniona - tłumaczy Sebastian Kufel, kierownik referatu ds. ochrony środowiska i profilaktyki Straży Miejskiej w Bielsku-Białej. - Ze znacznie zmniejszoną emisją będziemy mieć do czynienia od momentu wejścia w życie przepisów uchwały antysmogowej, które mówią o używaniu kotłów pozaklasowych, tzw. kopciuchów. Od 1 stycznia 2022 wszystkie kotły pozaklasowe (mające więcej niż 10 lat lub nie posiadające tabliczki znamionowej) będą musiały zostać wymienione na kotły ekologiczne 5 klasy - podkreśla strażnik.

Dla zilustrowania działań funkcjonariuszy Straży Miejskiej w Bielsku-Białej przedstawiamy statystyki z poprzedniego sezonu grzewczego. W analizowanym okresie, tj. od 1 października 2019 do 31 marca 2020 zgłoszono łącznie 1134 interwencje dotyczące podejrzenia spalania paliw zabronionych czy odpadów na powierzchni ziemi lub w piecach co. W toku podjętych czynności kontrolnych ujawniono 122 wykroczenia. Nałożono 95 mandatów karnych, a w 27 przypadkach zastosowano środek oddziaływania wychowawczego w postaci pouczenia.

Agnieszka Ściera-Pytel