Urząd Miejski w Bielsku-Białej ogłosił drugi przetarg na odbiór odpadów od mieszkańców miasta. W specyfikacji zadeklarowano mniejszą ilość śmieci, którą wykonawca powinien odebrać z nieruchomości oraz rzadszy odbiór kilku frakcji odpadów niż w pierwszym, unieważnionym przetargu.

Podobnie jak w poprzednim przetargu (patrz TUTAJ), urzędnicy napisali, że liczba mieszkańców Bielska-Białej deklarujących odbiór odpadów wynosi 149 112, przy czym ok. 42 proc. osób zamieszkuje w zabudowie jednorodzinnej, a pozostała część w wielorodzinnej i wysokiej. Obniżono ilość odpadów komunalnych, jaką powinien odebrać wykonawca w okresie zamówienia. Poprzednio było to nie więcej niż ok. 170 tys. ton w ciągu 36 miesięcy, teraz wartość tę obniżono do 138 tys. ton.

W drugim przetargu postanowiono także nieznacznie zmienić częstotliwość odbioru odpadów. Z nieruchomości zamieszkałych w zabudowie jednorodzinnej odpady będą odbierane w zależności od frakcji: papier, szkło oraz metale i tworzywa - raz w miesiącu; odpady bio - raz na dwa tygodnie; odpady zielone - raz w miesiącu; pozostałości po segregowaniu - raz na dwa tygodnie.

W przypadku zabudowy wielolokalowej nie rzadziej niż: papier i szkło - raz na tydzień, metale i tworzywa oraz odpady bio - dwa razy w tygodniu, odpady zielone - raz w miesiącu, pozostałości po segregowaniu - dwa razy w tygodniu. - W przypadku pozostałości po segregowaniu, odpadów bio, papieru oraz metali i tworzyw sztucznych częstotliwość odbioru ustalana będzie indywidualnie w zależności od potrzeb nieruchomości oraz uwarunkowań technicznych, przy czym odbiór odpadów następować będzie nie częściej niż trzy razy na tydzień i nie więcej niż z 50 punktów odbioru - czytamy.

 

Zainteresowane firmy mogą składać oferty do 29 stycznia. Pierwszy przetarg został unieważniony, bo w terminie nie wpłynęła żadna oferta. Przez błąd urzędnika doszło jednak do otwarcia propozycji firmy SUEZ, która oferowała usługę o kilka milionów złotych droższą od zakładanego budżetu.

 

bak