Analizując budżet Bielska-Białej na 2021 rok łatwo można zauważyć duże zmiany w porównaniu z poprzednim w zakresie dotacji na niepubliczną oświatę w naszym mieście. Jak dowiedzieliśmy się w Miejskim Zarządzie Oświaty, rosnące dotacje podyktowane są m.in. wzrostem liczby uczniów. Budżet miasta uwzględnia też skutki podwyżki o 6 proc. wynagrodzeń nauczycieli oraz nowe przepisy ustalające wysokość szeregu dodatków przyznawanych nauczycielom.

Porównując budżet miasta na rok 2021 z zeszłorocznym, uchwalonym w grudniu 2019 przed zmianami związanymi z epidemią COVID-19, widzimy znaczną dywersyfikację w wydatkach samorządu na szkolnictwo, szczególnie niepubliczne lub nieprowadzone przez miasto. Przykładowo wydatki na przedszkola rosną z 13 mln do 14,5 mln zł, na szkoły podstawowe z 23 mln zł do prawie 24 mln zł, a na szkoły średnie (technika i licea ogólnokształcące) z 14,5 do 19,5 mln zł.

Wzrasta liczba uczniów

Miasto dopłaci więcej także do przedszkoli specjalnych (prawie 1 mln zł więcej), szkół podstawowych specjalnych (2,7 mln więcej) i branżowych szkół I i II stopnia (100 tys. zł więcej). Natomiast mniejsze kwoty przeznaczone są na „inne formy wychowania przedszkolnego” oraz szkoły policealne. Z czego wynikają powyższe zmiany? - zapytaliśmy w Miejskim Zarządzie Oświaty.

- Zgodnie z ustawą o finansowaniu zadań oświatowych, jednostka samorządu terytorialnego ma obowiązek przekazywać dotacje dla niepublicznych przedszkoli, szkół i placówek oświatowych zgodnie z faktyczną liczbą uczniów uczęszczających. W 2021 roku wzrasta liczba uczniów, wzrasta także subwencja oświatowa, na podstawie której naliczana jest dotacja, co powoduje jej podwyższenie. Dotacje przeznaczone są na dofinansowanie realizacji zadań placówek w zakresie kształcenia, wychowania i opieki, w tym kształcenia specjalnego i profilaktyki społecznej - odpowiada zastępca dyrektora MZO Krzysztof Bańczyk.

W przyszłym roku subwencja oświatowa wyniesie 6110 zł w przeliczeniu na jednego ucznia, czyli ponad 3 proc. więcej niż w roku poprzednim. Niestety, sporą część tej kwoty będzie musiał pokryć samorząd, gdyż zdaniem władz miasta pieniądze z budżetu państwa są niewspółmierne w stosunku do rzeczywistych kosztów utrzymania oświaty.

Skutki podwyżki dla nauczycieli

- Od wielu lat część oświatowa subwencji ogólnej wyliczona dla Bielska-Białej jest znacznie niższa od wydatków ponoszonych na realizację zadań oświatowych, a dynamika jej wzrostu nie odpowiada zmianom wprowadzanym przez Ministerstwo Edukacji Narodowej w postaci nowych, kosztownych regulacji prawnych. W opinii MEN subwencja jest przeznaczona na dofinansowanie, a nie sfinansowanie bieżących wydatków - czytamy w objaśnieniu do uchwały budżetowej.

Budżet oświaty w Bielsku-Białej na 2021 rok został zaplanowany zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa oraz na podstawie aktualnego stanu organizacji oświaty obowiązującego od września br. zatem uwzględnia m.in. skutki podwyżki o 6 proc. wynagrodzeń nauczycieli oraz nowe przepisy ustalające wysokość szeregu dodatków przyznawanych nauczycielom.

Łącznie do zadań oświatowych w placówkach niepublicznych i nieprowadzonych przez jednostki samorządu terytorialnego miasto będzie musiało dopłacić 94,5 mln zł, co stanowi niemal 1/3 wydatków na podlegające gminie przedszkola i placówki realizujące obowiązek szkolny dla prawie 25 tys. uczniów w Bielsku-Białej. Dotacje otrzymają m.in. szkoły prowadzone przez Towarzystwo Szkolne im. M. Reja oraz Liceum Ogólnokształcące Zgromadzenia Córek Bożej Miłości, a także kilkadziesiąt innych podmiotów edukacyjnych.

Adam Kanik

Foto: UM Bielsko-Biała