Zawetowanie unijnego budżetu przez polski rząd w imię krótkowzrocznych interesów politycznych już w najbliższych latach odbije się katastrofalnie na stanie polskiej gospodarki, doprowadzając samorządy do ruiny i hamując rozwój kraju - przekonywali dziś posłowie Mirosława Nykiel i Mirosław Suchoń, senator Agnieszka Gorgoń-Komor oraz prezydent Bielska-Białej Jarosław Klimaszewski na specjalnie zwołanej konferencji prasowej.

Konferencję poświęcono kilku ważnym i aktualnym tematom: wetu do unijnego budżetu oraz walce z pandemią i lockdownowi branży turystycznej. Na pierwszy plan wybił się ten związany z budżetem UE. Padły ostre słowa o zdradzie polskiej racji stanu i o tym, że o ile Viktor Orban od dawna jest uważany za konia trojańskiego Rosji w UE, o tyle rząd PiS jeszcze gorliwiej stara się wyprowadzić Polskę wprost do rosyjskiej strefy wpływów.

Środki na odbudowę gospodarki

- PiS chce nas wyprowadzić z UE, bo POLEXIT oznacza, że mogą być bezkarni. Wiedzą, że łamią prawo, wiedzą, że łamią konstytucję, dlatego nie godzą się na powiązanie praworządności z wypłatą funduszy unijnych. Stawiają osobiste interesy nad polską racją stanu - czytamy w oświadczeniu organizatorów konferencji dla prasy.

- W ciągu 16 lat naszej obecności w UE, Polska dokonała skoku cywilizacyjnego. Przez 16 lat otrzymaliśmy 540 mld zł na rozwój. Teraz pan Morawiecki mówi weto i chce stracić kwotę jeszcze większą na wieloletni rozwój, ale też fundusz odbudowy - dodała posłanka Nykiel.

Poseł Mirosław Suchoń przekonywał: - Rząd, który kocha swój kraj nie podejmuje decyzji, które ten kraj niszczą. Dzisiaj rząd PiS, który jest w Europie znany jako histeryczna opozycja, podjął decyzję zawetowania budżetu europejskiego, budżetu, którego potrzebujemy nie tylko jako państwo na inwestycje, ale potrzebnego także przedsiębiorcom, bo w tym budżecie znajdują się środki na odbudowę gospodarki po okresie pandemii.

Lista „zawetowanych” inwestycji

Poseł KO uważa, że weto uderzy w nas wszystkich, ale także w przyszłe pokolenia, które mogłyby korzystać z inwestycji infrastrukturalnych zrealizowanym dzięki tym środkom. - Co więcej, w wymiarze regionalnym oznacza to też potężne uderzenie zarówno w nasz subregion, ale też poszczególne samorządy - podkreślał parlamentarzysta sięgając po lokalne akcenty. - Wszyscy chcemy Beskidzkiej Drogi Integracyjnej łączącej Bielsko-Białą z Krakowem. Tę drogę udało nam się w ramach kolejnego budżetu oznaczyć jako priorytetową. Jeśli tego budżetu nie będzie, jeśli PiS podtrzyma weto, to będzie to oznaczało brak BDI.

Posłanka Nykiel przekonywała, że na skutek weta ucierpi wiele planowanych inwestycji w regionie, nie tylko BDI: obwodnica Wilamowic, skrzyżowanie DK1 z DW933 w Pszczynie, rondo na DW 942 w Szczyrku, kolej linowa łącząca się z górną stacją kolejki na Skrzycznem, poszerzenie ul. Granicznej w Szczyrku, przedszkole w Pisarzowicach, rozbudowa kanalizacji w Dankowicach, Hecznarowicach i Pisarzowicach. Jednak inwestycji "zawetowanych" będzie znacznie więcej. Wspomniane, według posłanki, to tylko drobny wycinek.

- Nie wybaczyłbym sobie i myślę, że nie wybaczyłyby tego następne pokolenia, gdybym tutaj dzisiaj nie stanął i nie prosił wszystkich, którzy nas słyszą i wszystkich bielszczan, aby wszelkimi możliwymi metodami apelowali do rządu o zmianę taktyki, która jest zabójcza finansowo dla samorządów w sytuacji bardzo trudnej. Dlatego bardzo proszę nasz rząd, a nawet trzymam za niego kciuki, bo innego rządu nie mamy: zastanówcie się chwilę i zmieńcie zdanie - apelował prezydent Jarosław Klimaszewski.

O walce z pandemią mówiła senator Agnieszka Gorgoń-Komor. Zwracała uwagę na chaotyczne działania rządu, zmarnowany czas i brak przestrzegania zaleceń sanitarnych, kiedy sytuacja nie była jeszcze tak zła, jak teraz. Wspomniała m.in. o swojej interwencji u Ministra Zdrowia i Wojewody Śląskiego w sprawie Beskidzkiego Centrum Onkologii, którego niezapowiedziane przekształcenie w szpital covidowy utrudniło wykonywanie zabiegów onkologicznych.

Alternatywna propozycja na ferie

Podjęto też świeży temat skróconych ferii oraz zamkniętych hoteli i wyciągów narciarskich dla przyjezdnych. Mówił o tym głównie poseł Suchoń: - Mamy również do czynienia z praktycznym lockdownem miejscowości turystycznych, który został ogłoszony przez rząd, a dotyczy okresu ferii. Wszyscy zdajemy sobie sprawę z konsekwencji tej decyzji dla naszego regionu.

Podczas konferencji przedstawiono alternatywną propozycję. - Proponujemy ferie rotacyjne, rozłożone na dziesięć tygodni. Dzięki temu dzieci z różnych regionów będą mogły spędzać ferie bez tłoku, z zachowaniem dystansu. Hotele i pensjonaty to są miejsca, w których można bez trudu zachować dystans, przy zastosowaniu rygorów sanitarnych. Dlatego drugim punktem pakietu Koalicji Obywatelskiej jest otwarcie miejsc noclegowych. Wszystkie hotele i pensjonaty będą musiały zagwarantować reżim sanitarny. Będą to robić, bo zależy im zarówno na bezpieczeństwie gości, jak i utrzymaniu miejsc pracy i biznesu.

Trzecim punktem planu KO jest otwarcie stoków narciarskich. - To miejsca naturalnego dystansu - i podczas zjazdu, i podczas wjazdu wyciągiem. Dlatego trudno zrozumieć, czym kierował się rząd PiS wprowadzające te ograniczenia - czytamy w oświadczeniu uczestników konferencji.

Tekst i foto: Piotr Bieniecki