Żołnierze z 18. bielskiego batalionu powietrznodesantowego skierowani zostali do szpitali z oddziałami zakaźnymi w Bielsku-Białej i regionie, by pomóc w walce z pandemią COVID-19. Jak ustalił portal, wojskowi nie mogą wchodzić na oddziały zakaźne, ale mają raportować znajdujące się na nich wolne łózka.

Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Zdrowia, od 5 listopada szpitale z oddziałami dla pacjentów z koronawirusem mają nie rzadziej niż co trzy godziny (wcześniej raz na dobę) raportować wolne łóżka na oddziałach zakaźnych. By pomóc medykom w tworzeniu raportów, do szpitali skierowano żołnierzy. Okazuje się, że wojskowi nie mogą wchodzić na oddziały zakaźne, ale mają obsługiwać system teleinformatyczny i tworzyć raporty o dostępnych miejscach.

Jak dowiedział się portal, dwóch żołnierzy skierowanych zostało do Beskidzkiego Centrum Onkologii-Szpitala Miejskiego w Bielsku-Białej. Mają pracować na dwie zmiany. W szpitalu przy ul. Wyspiańskiego od poniedziałku działa 30-osoby oddział zakaźny, który powstał w miejscu zamkniętego oddziału neurologicznego. Wczoraj przyjęto do niego pierwszych pacjentów.

Śląski oddział NFZ poinformował portal, że na terenie naszego województwa ok. 140 żołnierzy wspiera 46 placówek, w tym Szpital Wojewódzki i Beskidzkie Centrum Onkologii-Szpital Miejski w Bielsku-Białej, Centrum Pulmonologii i Torakochirurgii w Bystrej oraz Szpital Kolejowy w Wilkowicach.

bak