Mimo odwołania skrzykniętego przez internet wydarzenia, kilkadziesiąt osób pojawiło się dziś na placu Chrobrego w Bielsku-Białej, solidaryzując się z protestami przedsiębiorców w Warszawie. Nikt nie zabrał głosu na temat tarczy antykryzysowej. Spontanicznie zwołane spotkanie upłynęło spokojnie i pokojowo.

Jedyną przemawiającą przez megafon osobą był prof. Bogusław Bierwiaczonek (Uniwersytet Jana Długosza w Częstochowie), który w ostrych słowach krytykował rząd PiS. Mimo zachęt nikt nie zabrał głosu na temat tarczy antykryzysowej, która zdominowała protesty przedsiębiorców w Warszawie. W rozmowach indywidualnych uczestnicy spotkania wspominali o niepewności związanej z zamrożeniem gospodarki i chaotycznie wprowadzanych środkach zaradczych.

Na miejscu obecni byli policjanci. Akcję z dala obserwowali zarówno umundurowani funkcjonariusze, jak i umieszczeni w nieoznakowanych radiowozach. Po pół godzinie spotkanie zakończyło się. Uczestnicy zachowywali odległości od siebie i rozproszyli się na placu i jego obrzeżach. Tylko pojedyncze osoby nie zasłaniały twarzy.

Tekst i foto: Piotr Bieniecki