Część mieszkańców oraz właścicieli i pracowników firm domaga się przywrócenia parkingu na części placu Wojska Polskiego w Bielsku-Białej, gdzie zimą urządzono lodowisko. Petycja w tej sprawie trafiła do prezydenta miasta Jarosława Klimaszewskiego. Podpisało się ponad nią blisko 140 osób.

Autorzy petycji mają jeden postulat - domagają się przywrócenia parkingu na placu Wojska Polskiego. W treści pisma czytamy, że lodowisko sprawdziło się okresie ferii i świąt, jednak w pozostałe dni świeciło pustkami i korzystało z niego „od kilku do kilkunastu osób”. - Dla mieszkańców placu Wojska Polskiego zamknięcie parkingu jest poważnym utrudnieniem. Na pozostawienie samochodu, na który wydana została karta mieszkańca za każdym razem trzeba poświęcić od kilkunastu do kilkunastu minut.

- Także według właścicieli firm, które mieszczą się przy placu Wojska Polskiego oraz w jego okolicy zamknięcie parkingu nie sprawiło zwiększenia ruchu, lecz spowodowało zdecydowany spadek ilości klientów odwiedzających sklepy - czytamy. Zdaniem autorów petycji, wpływ na to miało zamknięcie część parkingu na placu. Przedsiębiorcy mieli problem ze znalezieniem miejsca do parkowania, pomimo posiadania karty parkingowej dla firmy oraz występowały problemy z dostawami do sklepów i firm.

- Najbardziej druzgocący jest fakt, że nikt z władz miasta nie postanowił z nami mieszkańcami i przedsiębiorcami skontaktować się w tej sprawie i zapytać o nasze zdanie. Nie ożywimy miasta, jeśli sklepy opustoszeją, bo najemcy je zamkną, a klient spoza centrum nie przyjedzie tutaj, bo nie będzie miał gdzie zaparkować. Wybierze on centrum handlowe, gdzie ma w pełni dostępny parking - czytamy.

Zgodne z przepisami, prezydent miasta ma trzy miesiące na udzielenie odpowiedzi na petycję.

bak