Urzędnicy wytypowali dziesięć działek, na których możliwa jest budowa cerkwi w Bielsku-Białej. Wczoraj dokument w tej sprawie opracowany przez Biuro Rozwoju Miasta trafił do kierownictwa bielskiego Ratusza. Teraz lokalizacje zostaną zaprezentowane parafii prawosławnej w Sosnowcu, która przy wsparciu parafian sfinansuje budowę cerkwi w naszym mieście. Jak dowiedział się portal, inwestor planuje budowę drewnianego kościoła, którego koszt szacuje się na ok. 200 tys. zł.

W ostatnich miesiącach pomysłodawcy budowy cerkwi zwrócili się do władz Bielska-Białej o pomoc w znalezieniu odpowiedniego gruntu. Sprawą zajmuje się wiceprezydent Adam Ruśniak, który polecił Biuru Rozwoju Miasta wytypowanie odpowiednich lokalizacji. Jak dowiedział się nasz portal, wczoraj dokument wskazujący dziesięć potencjalnych lokalizacji trafił do kierownictwa Ratusza.

Miasto poszukuje gruntu

Cerkiew mogłaby stanąć m.in. na miejskiej działce przy ul. Sarni Stok w pobliżu osiedla mieszkaniowego oraz Zespołu Szkół im. Tuwima. Zdaniem urzędników, odpowiedni grunt znajduje się także w rejonie ul. Michałowicza i NMP Królowej Polski oraz przy ul. Kamienickiej w rejonie hali sportowej. Kolejne wytypowane lokalizacje to rejon ul. Piekarskiej, Wapiennej i Solskiego (grunty za nową siedzibą Komendy Miejskiej Policji) oraz tereny w pobliżu ronda Hulanka.

W opracowaniu Biura Rozwoju Miasta wskazano również działki znajdujące się przy ul. Stawowej, Jeżynowej oraz u zbiegu Cieszyńskiej i Dzwonkowej. Przy typowaniu miejsc urzędnicy brali pod uwagę m.in. odpowiednią obsługę komunikacyjną nieruchomości, ustalenia studium oraz planów miejscowych, kontekst urbanistyczno-architektoniczny, a także kwestie własnościowe.

Dziesięć lat na budowę cerkwi

Teraz wytypowane lokalizacje zostaną przedstawione parafii prawosławnej w Sosnowcu, która prowadzi w Bielsku-Białej punkt duszpasterski, korzystając z gościnności kościoła rzymskokatolickiego pw. Trójcy Przenajświętszej przy ul. Sobieskiego. - Za okazaną otwartość i gościnność jesteśmy bardzo wdzięczni biskupowi Romanowi Pindlowi i ks. proboszczowi Józefowi Oleszce - mówi Aleksander Kornijczuk, który jest koordynatorem bielskiego punktu duszpasterskiego Kościoła prawosławnego.

Jak dodaje nasz rozmówca, sosnowiecka parafia, która będzie odpowiedzialna za budowę cerkwi w Bielsku-Białej, przy realizacji inwestycji planuje przyjąć podobny model, jaki został w zeszłym roku zaakceptowany w Krakowie. - We wrześniu tamtejsza Rada Miejska przekazała działkę pod budowę cerkwi i tym samym rozpoczęto starania związane z budową kościoła. Parafia ma dziesięć lat na jego wybudowanie. Jeśli tak się nie stanie, grunt wróci do miasta - wyjaśnia Aleksander Kornijczuk.

Potrzebne datki parafian

- Mam wielką nadzieję, że dalsza współpraca będzie przebiegała tak, jak dotychczas w otwartej atmosferze, pełnej zrozumienia i przychylności, za co pragnę podziękować władzom miasta Bielsko-Biała, a w szczególności panu wiceprezydentowi Adamowi Ruśniakowi - dodaje Kornijczuk.

Cerkiew, która w najbliższym czasie miałaby stanąć w Bielsku-Białej, nie będzie dużym obiektem. Ma to być konstrukcja drewniana o powierzchni ok. 120 mkw. Koszt inwestycji szacowany jest na ok. 200 tys. zł. Pieniądze na budowę mają być zbierane wśród wyznawców prawosławia na Podbeskidziu. Niewykluczone, że w tym celu utworzona zostanie fundacja.

Bartłomiej Kawalec

Na zdjęciu: cerkiew w Sosnowcu, fot. sosnowiec.cerkiew.pl