W Bielsku-Białej nawet 7 tysięcy tzw. kopciuchów i blisko drugie tyle pieców kaflowych oraz innych nieekologicznych źródeł ciepła w zabudowie wielorodzinnej wymaga pilnej wymiany. - Na zmodernizowanie przestarzałych kotłowni potrzeba nawet 170 mln zł - wyliczają bielscy urzędnicy. Jeśli przyjąć, że miasto będzie nadal co roku udzielać dotacji na wymianę ok. 250 przydomowych kotłowni, to w tym tempie „kopciuchów” pozbędziemy się za… 28 lat.

Za oknem jesień i pierwsze przymrozki, a wraz z nimi pojawił się jeden z największych problemów, na jakie skarżą się bielszczanie. Według raportu WHO, Bielsko-Biała znajduje się w ścisłej czołówce najbardziej zanieczyszczonych miast w Europie (czytaj TUTAJ). Problem będzie aktualny w sezonie grzecznym tak długo, jak długo użytkowane będą przestarzałe piece oraz spalane będzie paliwo wątpliwej jakości.

Piece kaflowe do rozbiórki

Według szacunków bielskich urzędników, na terenie miasta do wymiany w zabudowie jednorodzinnej pozostaje ok. 7 tysięcy źródeł ciepła. W przypadku domów mowa o kotłach potocznie nazywanych kopciuchami. W zabudowie wielorodzinnej to najczęściej stare piece kaflowe - szacuje się, że jest ich 6 tysięcy. Do wymiany pozostaje więc w sumie ok. 13 tys. nieekologicznych źródeł ciepła.

Szacowany łączny koszt modernizacji przestarzałych źródeł ciepła w Bielsku-Białej wynosi 171 mln zł. Skąd taka liczba? Modernizacja kotłowni indywidualnej na gazową kosztuje ok. 12 tys. zł. W przypadku zabudowy wielorodzinnej przyjmuje się, że ok. tysiąc lokali podłączony zostanie do sieci ciepłowniczej (koszt ok. 12 tys. zł), a pozostałe 5 tys. gospodarstw zamontuje indywidualne kotły gazowe.

W tym drugim przypadku szacunkowy koszt montażu kotła gazowego wraz z wykonaniem instalacji centralnego ogrzewania w lokalu mieszkalnym wynosi 15 tys. zł. Na koniec jeszcze jedna ważna informacja. W przedstawionych symulacjach nie uwzględniono kosztów wykonania przyłączy ciepłowniczych i węzłów cieplnych oraz przyłączy i wewnętrznych instalacji gazowych, a to kolejne kilka tysięcy złotych.

Za wolne tempo zmian?

Miasto wspiera wymianę nieekologicznych źródeł ciepła. Obecnie poziom dotacji ze strony samorządu w przypadku budynków jednorodzinnych wynosi do 7 tys. zł, a w ramach programu uciepłownienia dla budynków wielorodzinnych - do 80 proc. kosztów instalacji wewnętrznej przy podłączeniu do sieci miejskiej. W lokalach w budynkach wielorodzinnych kotły gazowe nie były dotąd dotowane.

Problematyczna jest jednak skala dopłat. W tym roku miasto planuje wymianę zaledwie 250 kotłów indywidualnych. Jeśli nic w tym zakresie nie zmieni się i taka tendencja zostanie utrzymana, to wszystkich kopciuchów (ok. 7 tysięcy) pozbędziemy się w Bielsku-Białej hipotetycznie dopiero za… 28 lat.

Zgodnie z uchwałą antysmogową, stare piece kaflowe (starsze niż 12 lat) występujące głównie w starych budynkach wielorodzinnych powinny ulec likwidacji do końca 2021. Te same przepisy mówią, że używanie pieców węglowych w budynkach jednorodzinnych nie jest zakazane, jeśli kotły i paliwo spełniają określone normy (do końca 2027 będzie można eksploatować wyłącznie kotły 3. i 4. klasy).

Bartłomiej Kawalec