Wycieczki jak w Pałacu Kultury i Nauki? Radny chce otworzyć wieżę ratuszową
Czy wkrótce panoramę Bielska-Białej będzie można podziwiać z wieży zegarowej na szczycie ratusza? Pomysł podsunął radny Roman Matyja, który w ostatnich dniach oglądał miasto z góry i przyznaje, że widoki zrobiły na nim wrażenie. Atrakcji na miarę Pałacu Kultury i Nauki raczej z tego nie będzie, ale dlaczego nie udostępnić wieży turystom i bielszczanom? - zastanawia się radny.
Wieża zegarowa bielskiego ratusza ma niewiele ponad 50 metrów wysokości, licząc od podłoża. Jej szczyt zdobi masywna iglica w otoczeniu czterech narożnych kopułek. Kilka metrów przed wierzchołkiem znajduje się na co dzień zamknięty taras widokowy z narożnymi wykuszami. Wieże zdobi zegar oraz umieszczona u nasady okna data ukończenia budowy gmachu - „1897”.
Zwiedzanie z prezydentem miasta?
W ostatnich dniach na tarasie wieży zegarowej gościł radny Roman Matyja. Jak sam przyznaje, widoki są przepiękne. Rekompensuje one trudy, jakie po drodze trzeba napotkać, by dostać się na szczyt budynku. - Po pierwsze, dojście jest bardzo ciasne. Po drugie, trzeba przejść przez strych ratusza, gdzie jest dosyć nisko. Następnie są bardzo wąskie i strome schody - relacjonuje radny PiS.
Samorządowiec wykonał na wieży kilka zdjęć Bielska-Białej i opublikował je w mediach społecznościowych. Jak sam przyznaje, post wywołał bardzo duże zainteresowanie mieszkańców, gdyż pojawiło się pod nim blisko 40 komentarzy. - Bielszczanie pytali, czy nie byłoby możliwości udostępnienia tego miejsca zwiedzającym. Padła nawet propozycja, aby w nagrodę umożliwić zwiedzanie tej części ratusza wspólnie z prezydentem miasta - mówi Matyja.
Lunety do podziwiania panoramy?
Dlatego radny postanowił zwrócić się z konkretną propozycją do władz miasta. W interpelacji do prezydenta Jarosława Klimaszewskiego prosi, by „rozważyć możliwość udostepnienia zwiedzającym wyjścia na wieżę zegarową”. Jego zdaniem, pomysł można rozszerzyć i zaproponować turystom oraz mieszkańcom zwiedzanie gmachu ratusza wraz z pogadanką na temat historii budynku oraz całego miasta.
- Sądzę, że przy okazji można również wspomnieć o historii samorządności Bielska-Białej. Jeżeli względy techniczne pozwolą, to proponuję również zainstalowanie kilku lunet, aby zwiedzający mogli zobaczyć większą perspektywę naszego pięknego miasta - precyzuje Roman Matyja. Radny nie kryje jednak obaw, że jego pomysł ze względów bezpieczeństwa może być trudny i kosztowny w realizacji. - Na samej wieży widokowej jest bardzo mało miejsca… - ubolewa samorządowiec.
Dziś na sesji Rady Miejskiej do interpelacji powinien odnieść się prezydent Klimaszewski, który zgodnie z przepisami ma dwa tygodnie na przygotowanie pisemnej odpowiedzi na wniosek radnego. Wydaje się, że atrakcji na miarę warszawskiego Pałacu Kultury i Nauki raczej z tego nie będzie, ale dlaczego nie udostępnić wieży turystom i bielszczanom? Ciekawe, co o pomyśle radnego sądzą nasi Czytelnicy. Zachęcamy do dyskusji.
Bartłomiej Kawalec
Foto: NadDachami
Oceń artykuł:
69 10Dziennikarz portalu bielsko.biala.pl
Komentarze 43
Za śmierdziuchów się lepiej weźcie co palą byle czym!
Jest tu w osiedlu taki najwyższy blok
Codziennie myślę, patrząc z niego na świat
Co będzie, kiedy wreszcie zrobię ten krok (...)"
Jak widzisz, a raczej czujesz bo jak sądzę jest to winda starej daty, że zwalnia przy miejscu docelowym to szykuj prawa lub lewa stopę bliżej drzwi. Gdy się rozsuwają całkiem, stawiasz krok.
Ja bardzo lubię wysokie budynki, ale mam duże wątpliwości, czy warto w BB stawiać takowe?
1/ Czy to jest uzasadnione ekonomicznie - wysoka cena gruntu ciągnie budynki wzwyż. Czy tak jest w BB?
2/ Zmiana charakteru miasta. Czy warto? Fatalny przykład dużo większego Wrocławia, gdzie postawiono wysoki budynek, który w żaden sposób się nie komponuje z okoliczną zabudową, urbanistyką.
Zatem, można postawić i wysoki budynek, ale mając na uwadze, że to wymaga szerszej urbanistycznej wizji. Czyli nie tylko stawiamy, bo chcemy się pokazać, że mamy prestiżowy, wysoki budynek, ale wiemy po co go stawiamy i komponujemy go z otoczeniem.
@mało? - a co ma piernik do wiatraka?
Koszt inwestycji - 700 000 zł.
Koszty pokrylismy MY mieszkańcy.
Lepiej mieć rozłożoną siatkę i możliwość wejścia na wieżę, niż nie mieć nic.
Klauzula informacyjna ›